Jarosław Kaczyński nie ma dziś najlepszego dnia. Komisja etyki poselskiej ukarała go bowiem naganą. A to za to, iż lider PiS nazwał Donalda Tuska „niemieckim agentem”.
– Ja nie wiem kim byli pana dziadkowie, ale wiem jedno, pan jest niemieckim agentem. Po prostu niemieckim agentem – powiedział Jarosław Kaczyński podczas sejmowej debaty 11 grudnia ubiegłego roku. Po czym posłowie PiS zaczęli skandować: „do Berlina!”.
Te słowa nie mogły pozostać bez odpowiedzi. I dlatego sprawa trafiła do komisji etyki poselskiej.
Nagana, jaką został ukarany Kaczyński to może niezbyt wiele. Ale w tym przypadku i to cieszy.