Szef Prawa i Sprawiedliwości wywołał kolejną awanturę, tym razem międzynarodową. Zaczął używać niezwykle dosadnych słów pod adresem Unii Europejskiej.
– Jest problemem niebywała bezczelność i dyskryminacja, nie chce iść dalej w tych słowach, chociaż można by było, ze strony Unii Europejskiej – wypalił Kaczyński.
– My dostaliśmy kilkadziesiąt, może 100 euro na jednego Ukraińca, optymiści mówią, iż 100 […], a tu 22 tysiące. Mówiłem o tym w Sejmie, jeszcze raz to powtarzam: to jest bezczelność, dyskryminacja – przekonywał Kaczyński, swoim zwyczajem dosyć swobodnie traktując dane.
No cóż, wydaje się, iż tonący brzydko się chwyta. I iż rząd PiS z Kaczyńskim jako „jedynym wicepremierem” przyjął ostry antyunijny kurs. Tyle tylko, iż to droga do jeszcze większej klęski wyborczej Zjednoczonej Prawicy.