Kaczyński przerażony sukcesem Donalda Tuska: 30 tysięcy osób na proeuropejskiej demonstracji w Warszawie

3 miesięcy temu

Wczoraj Warszawa stała się areną jednej z największych proeuropejskich demonstracji ostatnich lat. Premier Donald Tusk zdołał zebrać ponad 30 tysięcy osób, które przybyły, aby wyrazić swoje poparcie dla integracji z Unią Europejską. Sukces ten wzbudził spory niepokój wśród liderów PiS, w tym Jarosława Kaczyńskiego.

Jarosław Kaczyński, znany ze swojego krytycznego podejścia do polityki unijnej oraz wspierania polityki putinowskiej, wyraził w gronie bliskich sobie polityków obawy wobec rosnącego poparcia społecznego dla Donalda Tuska i jego proeuropejskich haseł. Dla PiS, który od lat buduje swoją narrację na suwerenności i niezależności Polski, tak masowe poparcie dla demonstracji może stanowić poważne wyzwanie.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Proeuropejska demonstracja, zorganizowana przez Donalda Tuska, była nie tylko wyrazem poparcia dla wartości unijnych, ale również demonstracją siły rządu. Tusk, przemawiając do zgromadzonych, podkreślił znaczenie Polski w Unii Europejskiej i konieczność zachowania europejskiej jedności. Wskazał na liczne korzyści płynące z członkostwa w UE, od funduszy strukturalnych po swobodę podróżowania i współpracy gospodarczej.

Jarosław Kaczyński nie ukrywał swojego przerażenia sukcesem demonstracji. Obawy prezesa PiS są zrozumiałe, biorąc pod uwagę, iż tak masowe poparcie dla proeuropejskich idei może przełożyć się na wzrost poparcia dla Tuska w nadchodzących wyborach. Wzrost aktywności społecznej i politycznej wokół kwestii unijnych może również skomplikować rządowe plany związane z reformami, które często są postrzegane jako sprzeczne z wartościami europejskimi.

Idź do oryginalnego materiału