Jarosław Kaczyński zwietrzył spisek niemieckich służb. Swoją rolę odgrywa w nim też Donald Tusk. – Chcą zmienić status Polski – ostrzega prezes PiS. Wywiady Jarosława Kaczyńskiego mają jedną niepodważalną zaletę – można je wykorzystać do gry w towarzyskie bingo. Spróbujcie sami, biorąc na warsztat rozmowę prezesa PiS na antenie telewizji wPolsce24. Spójrzmy, o czym mówił Kaczyński. Krytyka rządu? Jest. Zły Tusk? Odhaczone. Antypolski spisek Niemiec? Bingo! W rozmowie z prezesem poruszono temat nielegalnej migracji. Kaczyński uważa, iż niemieckie służby podrzucają nam migrantów, którzy trafili na terytorium naszego niemieckiego sąsiada. Lider PiS mówi o „wyjątkowo bezczelnym” działaniu, ale dostrzega w tym głębszy, mroczniejszy sens. – Jest to pewnego rodzaju demonstracja zmiany statusu Polski. Niemcy chcą zmienić status Polski na status państwa podległego i przyzwyczajenia Polaków do tego, iż niemieckie samochody policyjne jeżdżą po Polsce i już je w różnych miejscach można zobaczyć, także w głębi Polski, nie tylko przy granicy – alarmuje Kaczyński. Z tego wątku płynnie przechodzi do krytyki rządu Donalda Tuska, który na takie działania pozwala. A choćby więcej – on w tym mrocznym planie uczestniczy. – To nie jest tak, iż w wielkiej polityce coś jest za darmo. o ile Tusk dostawał tak duże poparcie, o ile pani von der Leyen, która