Kaczyński pokazał, kto się liczy. Dziwne, iż dla Ziobry tego nie zrobił

1 godzina temu
Dziś, 12 listopada, Daniel Obajtek ma być przesłuchany przez Prokuraturę Regionalną w Warszawie. Z tej okazji zapowiada się wielki protest PiS. Czy cała partia stanie za nim murem? W jakiej skali? W południe przekonamy się, jaki jest odzew na apel Jarosława Kaczyńskiego, który wezwał do protestu "przeciwko politycznym represjom" wobec byłego szefa Orlenu. Czy ktoś widział taki gest wobec Zbigniewa Ziobry?


Hasło "Murem za" od miesięcy robi furorę. Zwolennicy prawicy bronią tak polityków PiS, którzy mają problem z wymiarem sprawiedliwości. Jednak tych bronionych było już tylu, iż niektórzy zaczynają mieć chaos w głowach.

Było już "murem za" Mariuszem Kamińskim, Maciejem Wąsikiem, Marcinem Romanowskim, Michałem Wosiem, czy Zbigniewem Ziobrą. Były niezliczone hasła w sieci, banery z "Solidarni z... " na kładkach dla pieszych, a choćby billboardy.

"Już się pogubiłem, ilu ich już jest na plakatach do obrony. Można już dom wybudować z tych cegieł", "Ile potrzeba cegieł do PiS-owskiej akcji "Murem za?". Kogo pominęliśmy?" – kpią w mediach społecznościowych zwolennicy drugiej strony.



"Rozkręca się pisowska akcja 'Murem za'. Lista się wydłuża. Niedługo zabraknie im cegieł" – zareagował też premier Donald Tusk.

W tym zalewie dziś przebija się zwłaszcza jedna osoba. I nie jest nią Zbigniew Ziobro, który stracił immunitet, wyjechał do Budapesztu i w ostatnich dniach totalnie zdominował media.

To Daniel Obajtek. Człowiek, któremu prezes PiS osobiście udzielił takiego wsparcia, jakiego Ziobro mógłby pewnie tylko pozazdrościć. Hasło "Murem za Obajtkiem" nabrało w ten sposób innego znaczenia. A Polska może zobaczyć, kto w oczach prezesa naprawdę się liczy.

Bo co prawda Kaczyński grzmiał o skandalicznej decyzji w sprawie uchylenia immunitetu Zioberze i iż chodzi o zemstę. Ale czy osobiście wzywał do protestów w jego obronie?

Kaczyński o Obajtku: Najwybitniejszy polski menadżer


"Najwybitniejszy polski menadżer jest dzisiaj wściekle atakowany za to, iż z polskiej firmy petrochemicznej zrobił koncern multienergetyczny, który zaczął się liczyć w Europie i na świecie" – taką laurkę wystawił Obajtkowi Kaczyński.

"Degradowanie polskiej gospodarki trwa w najlepsze, a wraz z nią człowieka, który pracował na jej sukces. Nie zapominajmy o nim. Wspierajmy!" – zakrzyknął na X.

Udostępnił też grafikę, na której widnieje apel: "Przyjdź 12 listopada o godz. 11.30 przed Prokuraturę Regionalną w Warszawie. Zaprotestuj przeciwko politycznym represjom wobec Daniela Obajtka. Banda Tuska chce postawić mu zarzuty!".

"Dziękuję Panie Prezesie" – odpowiedział mu pod postem Daniel Obajtek.

Odpisał też Tuskowi ws. cegieł: "Panie Premierze, u Was nie byłoby z tym problemu, bo macie same pustaki, w dodatku proniemieckie. Życzę Panu takich wyników w Orlenie, jakie mieliśmy my: 90 mld zysku przez 8 lat, w 2023 roku 21 mld wobec marniutkiego 1,3 mld w 2024. W dodatku szef MAP odwołuje część Rady Nadzorczej, bo w koncernie nic się nie dzieje".



Reakcje?


W mediach społecznościowych lawina kpin za "najwybitniejszego polskiego menadżera". "Oni w tym PiS odlecieli już totalnie" – reagują Polacy.

Jest też zdziwienie, iż Ziobro takiej laurki nie otrzymał. "Tutaj chyba pan Zbigniew ma prawo czuć się lekko zlekceważony a choćby zdradzony. Nie ma zaproszeń na protesty w jego obronie, o których można przeczytać tak ciepłe artykuły" – zauważył jeden z popularnych użytkowników X.



Z drugiej strony pojawiają się druzgocące dla Ziobry analizy.

– Potencjał polityczny Zbigniewa Ziobry jest mizerny. To nie jest ktoś, kto przynosi Prawu i Sprawiedliwości pół miliona, milion czy dwa miliony głosów. W tym sensie jest trochę kulą u nogi PiS. Jarosław Kaczyński troszeczkę prowadzi nie swoją bitwę, jest na nie swojej wojnie – komentował w TVN24 politolog Adam Traczyk.

Jak ocenił, sprawa Ziobry i jego wyjazd na Węgry to problem strategiczny dla PiS, bo zamiast myśleć o przyszłości, partia musi konfrontować się z przeszłością. A także, iż Ziobro nie jest politykiem, który mógłby pozyskać dla PiS elektorat miękki.

Poseł PSL Krzysztof Paszyk stwierdził zaś podczas konferencji prasowej w Kaliszu: – Nie zdziwiłbym się, gdyby obecność b. szefa MS Zbigniewa Ziobry w Budapeszcie była wymuszona przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

Przesłuchanie Obajtka. Chodzi o zlecenie przez Orlen usług detektywistycznych


Przypomnijmy, na początku października Parlament Europejski zdecydował o uchyleniu immunitetów europosłom PiS Michałowi Dworczykowi i Danielowi Obajtkowi. Wniosek w tej sprawie złożył ówczesny minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar.

Pod koniec października Obajtek został wezwany na przesłuchanie. Jak ustalił wtedy Onet, ma stawić się w Prokuraturze Regionalnej przy ul. Krakowskie Przedmieście 25 w Warszawie w środę 12 listopada. Chodzi o sprawę zlecenia przez Orlen usług detektywistycznych, które – za czasów jego prezesury – miały dotyczyć polityków ówczesnej opozycji.

O tym, iż Orlen korzystał z detektywów, informował w marcu ubiegłego roku Donald Tusk. Jak przekazał wtedy szef rządu, celem działań detektywów byli m.in. politycy Koalicji Obywatelskiej: Marcin Kierwiński, Jan Grabiec oraz Andrzej Halicki.

Obajtek przed przesłuchaniem. Poseł PiS: Jest poważnie chory


Co zatem nas czeka 12 listopada? Czy zwolennicy PiS zareagują na apel Kaczyńskiego? Zobaczymy. Na pewno przed przesłuchaniem Obajtka po raz kolejny wypłynęła też jego choroba – zespół Tourette'a.

– Sprawą publiczną jest to, iż Daniel Obajtek jest poważnie chory. Ma zespół Tourette'a. Zawsze koncentrujecie się na tych, którzy mają poważne choroby. Mnie aresztujcie. Ja jestem zupełnie zdrowy – bronił go w rozmowie z Agnieszką Gozdyrą w RDC poseł PiS Paweł Szrot. Ta linia obrony również wywołała lawinę.

"Według PiS ta 'poważna choroba' nie przeszkadzała w kierowaniu Obajtka do pracy w spółkach i potem koszeniu przez niego kasy choćby na zęby na koszt spółki. Podobnie nie zwalnia od odpowiedzialności za czyny" – zareagowała Katarzyna Lubnauer, wiceszefowa MEN.

Idź do oryginalnego materiału