Kaczyński uderzył w ministra sprawiedliwości
W czwartek 9 października odbyła się konferencja prasowa prezesa Prawa i Sprawiedliwości, między innymi w związku z sobotnim wiecem pod hasłem "'stop' nielegalnej migracji" i "'nie' dla umowy z Mercosur". Jak stwierdził polityk, "trzeba się mobilizować, żeby władza zrozumiała, iż nie tylko Polska, ale i władza idzie w przepaść". Podczas wystąpienia Jarosław Kaczyński odniósł się między innymi do działań ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka. Prokurator generalny przedstawił w czwartek projekt "ustawy praworządnościowej", która ma "przywrócić obywatelom pewność, iż sędzia, który wydaje wyrok w ich sprawie, został powołany zgodnie z prawem". Chodzi o tzw. neosędziów.
REKLAMA
"Pan Żurek będzie musiał bardzo długo odpoczywać w państwowych zakładach karnych"
- W sprawach praworządności nie ma żadnego kompromisu, praworządność musi być. A w praworządnym państwie - mam nadzieję, iż je przywrócimy - pan Żurek będzie musiał bardzo długo odpoczywać w państwowych zakładach karnych, bo łamie prawo w sposób ostentacyjny i jednocześnie podlegający odpowiednim przepisom - stwierdził Jarosław Kaczyński. Jak stwierdził lider opozycji "w Polsce musi zostać zrobione to, co nie zostało po 1989 roku". - Ten system, w którym oligarchia rządzi sądownictwem, musi być zmieniony. Sądownictwo nie może być ani PO, ani PiS-u, ani kogokolwiek, musi być obiektywne - dodał.
Zobacz wideo Mentzen zaatakował rząd i Domańskiego. "Budżet jest sfałszowany!"
Ustawa resortu sprawiedliwości
Według dokumentu, który przedstawił w czwartek Żurek, osoby, które ukończyły Krajową Szkołę Sądownictwa i Prokuratury (KSSIP), byli referendarze i asystenci, będą niekwestionowanymi sędziami, mimo procedowania ich przez neo-KRS. Sędziowie, którzy zostali legalnie powołani, ale awansowali przy udziale neo-KRS, mają wrócić do macierzystego sądu. W tym czasie sędzia powinien zakończyć sprawy, które rozpoczął i wziąć udział w powtórnym konkursie przed legalnie powołaną Krajową Radą Sądownictwa. Neosędziowie nie mogą orzekać w Sądzie Najwyższym, a prokuratorzy wracają do prokuratury. Zniesiona zostaje także Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Mają też zostać utrzymane w mocy orzeczenia, które zostały wydane z udziałem nieprawidłowo powołanych sędziów, "umożliwiając wzruszanie takich orzeczeń tylko stronom, które w trakcie postępowania konsekwentnie kwestionowały legalność składu orzekającego".
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w artykule: "Jest projekt 'ustawy praworządnościowej' ws. neosędziów. Żurek: To nie rewolucja, to powrót do zasad".
Źródła:Konferencja prasowa Prawa i Sprawiedliwości, Gazeta.pl