Kaczyński musiał się ugiąć. Duda za to zapłaci?

1 rok temu

Wbrew pompatycznym zapowiedziom Jarosława Kaczyńskiego, iż Polska takiej pomocy nie potrzebuje, niemieckie rakiety Patriot będą broniły polskiego nieba.

– Dotychczasowa postawa Niemiec nie daje podstaw do tego, by sądzić, iż oni zdecydują się na to, by strzelać do rakiet rosyjskich – przekonywał Kaczyński. Głosząc, iż niemiecki sprzęt powinien znaleźć się na Ukrainie.

– Trudno się temu dziwić, gdy PiS założył, iż Niemcy obok Rosji są naszym „wrogiem odwiecznym”, a narracja antyniemiecka stała się obowiązującą wśród rządzących. Trudno nie odnieść wrażenia, iż taka postawa wypływa z antyniemieckich fobii Jarosława Kaczyńskiego – komentowała powody działania PiS ostrożna w swoich sądach „Rzeczpospolita”.

Lider Zjednoczonej Prawicy musiał się ugiąć przed olbrzymią presją społeczną. Polacy chcieli niemieckiej pomocy. Na dodatek całą sytuację wykorzystał Andrzej Duda, dogadując się z Niemcami i w ten sposób upokarzając Jarosława Kaczyńskiego. Ostatecznie na mocy postanowienia Andrzeja Dudy to Polski trafią trzy baterie Patriotów, obsługiwane przez niemieckich żołnierzy, którzy zostaną rozlokowani na Lubelszczyźnie.

A Kaczyński musi teraz przełknąć te żabę.

Idź do oryginalnego materiału