Kaczyński kusi ludowców i narodowców. Prezes PiS już wie, iż sam nie pociągnie

1 rok temu

PiS bezradne.

Prezes PiS już wie, iż jego partia przegra wybory. Dlatego w Mielcu Jarosław Kaczyński zaczął snuć opowieści, kogo chciałby w koalicji.


— PSL prawie iż na kolanach przysięga, iż się z nami nie połączy. W tym największy jest ambaras, żeby dwoje chciało naraz. My byśmy pewnie nie odmówili, ale pozostało ta druga strona — powiedział prezes PiS.

— jeżeli chodzi o Konfederację, to cóż. Z Braunem i Korwin-Mikkem na pewno nie. Z tymi prorosyjskimi na pewno nie. Natomiast to, jaka Konfederacja pójdzie do wyborów, tam się różne rzeczy dzieją, nie będę o tym opowiadał, nie mam 100 proc. pewności, co jest prawdą, a co opowieścią. Ale uważamy, iż niedopuszczenie tamtej strony (Koalicji Obywatelskiej — red.) do władzy jest bardzo ważne, bo ich celem jest realizacja niemieckiej opcji — przekonywał Kaczyński.

Idź do oryginalnego materiału