No to teraz panie i panowie z PiS będę mieli powodów do gadania. Sygnał dał sam Jarosław Kaczyński.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Zapadła dzisiaj decyzja, całkowicie bezprawna, która jest kolejnym krokiem w stronę likwidacji polskiej demokracji. Pozbawienie jednej ze stron politycznego sporu, adekwatnego dla demokracji, środków finansowych, jest niczym innym, jak zlikwidowanie zasady równości formacji konkurujących formacji politycznych, a więc za tym idzie to, iż jest to wręcz likwidacja mechanizmu demokratycznego. Oczywiście będziemy się bronić – przekonuje prezes PiS.
– Można powiedzieć, iż tutaj nasza cierpliwość się skończyła. Za tą decyzją stoją konkretni ludzi, za nimi pewnie stoją jacyś inni ludzie. Ale chcę wymienić nazwiska tych panów. (…) To panowie Ryszard Balicki, Ryszard Kalisz (…), Paweł Gieras, Maciej Kliś i Konrad Składowski. Ci panowie stanowią tę pięcioosobową większość PKW, która podejmuje tego rodzaju decyzje. W PKW pana Kalisza być nie powinno, z tego względu, iż jego partia nie ma dostatecznego procentu głosów w Sejmie, by mieć tego rodzaju możliwość, jak wysłanie swojego reprezentanta do PKW. Naszej partii, ze względu na jej liczebność, należy się czwarty członek. Ta proporcja powinna być zupełnie inna – mówił dalej.
Czyli, jeżeli dobrze rozumiemy, gdyby „proporcja była inna”, i to PiS miałby większość, to partia Kaczyńskiego otrzymałaby pieniądze? Mimo iż ewidentnie łamała prawo podczas kampanii wyborczej?