Jarosław Kaczyński podczas spotkania z mieszkańcami Zielonej Góry przedstawił dwie możliwe – jego zdaniem – drogi, jakie stoją przed Polską. Pierwsza to „propozycja niemiecka”, czyli wizja zjednoczonej Europy pod dominacją Berlina. Druga – „Pax Americana”, oparta na przewodnictwie Stanów Zjednoczonych przy zachowaniu suwerenności narodów.
– To będzie jedno państwo, Europa, oczywiście pod niemiecką dominacją. Praktyczna rezygnacja z naszej suwerenności, a więc Finis Poloniae – ostrzegał prezes PiS. Według niego taki scenariusz oznaczałby ograniczenie wolności i narzucenie „na siłę” lewicowo-liberalnej wizji Europy.
– Musicie państwo pamiętać, iż to będzie Zielony Ład, rewolucja obyczajowa, wszystkie te szaleństwa – wyliczał.
Alternatywą ma być „Pax Americana”. Kaczyński, powołując się na Donalda Trumpa, mówił o koncepcji „najpotężniejszej siły na świecie”, obejmującej militarnie i gospodarczo cały glob, ale pozostawiającej poszczególnym krajom suwerenność – z wyjątkiem zobowiązań wobec NATO i wydatków na obronność.
– W tym układzie Polska istnieje jako państwo, a nie jako kraj pozbawiony prawa podejmowania decyzji – podkreślił.
Lider PiS ostrzegał także przed „skrajnie groźnymi lewicowymi ideologiami”, które – jak mówił – zdobywają coraz większy wpływ w Europie. Wskazywał na wprowadzanie kar za mowę nienawiści, przygotowywaną cenzurę w internecie oraz plany wsparcia medialnego dla „lewackiej strony”.
– To jest kontratak tych, którzy dziś rządzą w Europie – ocenił Kaczyński.