Kaczyński broni Marszu Niepodległości. Nic zabawniejszego dziś nie przeczytacie

3 tygodni temu

Na specjalnej konferencji prasowej Jarosław Kaczyński wziął się za obronę Marszu Niepodległości. Zamiast jednak odnieść się do zarzutów, sam zaatakował Donalda Tuska. I to w mało wybredny sposób.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Niejeden człowiek powiedział, iż Tusk jest człowiekiem mściwym, ale to w tej chwili sprawa drugorzędna. To jest pacyfikacja kraju, który ma być pozbawiony niepodległości, bo każdy, kto ze zrozumieniem przeczyta projekty nowych traktatów, tych proponowanych traktatów europejskich, to wie, iż po tym Polska będzie tylko terenem zamieszkałym przez Polaków, ale zarządzanym z zewnątrz – oświadczył Jarosław Kaczyński.

– Oczywiście będą tu samorządy, będzie rząd, parlament, ale to wszystko będzie jedna wielka fikcja – stwierdził.

Tyle tylko, co to wszystko ma wspólnego z zarzutami wobec MN? Najwyraźniej przy okazji prawnych kłopotów MN, Kaczyński spróbował po raz kolejny przemycić propagandowe hasła PiS. Prawda jest taka, iż lider PiS nie ma już nic innego do powiedzenia. Z punktu widzenia działaczy Prawa i Sprawiedliwości stała się rzecz najgorsza: lider uwierzył we własną propagandę.

Idź do oryginalnego materiału