Przez Szczecin przeszedł Marsz dla Życia
Tradycyjnie wydarzenie rozpoczęło się na Jasnych Błoniach, skąd kolorowy pochód ruszył w stronę szczecińskiej katedry. W tym roku marsz odbywał się pod hasłem „Już jestem”, które nawiązywało do symbolicznego i biologicznego faktu istnienia dziecka nienarodzonego. Hasło to zyskało również głębszy wymiar w kontekście ostatnich wydarzeń społecznych oraz śmierci papieża Franciszka, którego pamięć została podczas marszu uczczona.
Wspólna modlitwa i wyjątkowy początek
Zanim uczestnicy wyruszyli w drogę, pod pomnikiem św. Jana Pawła II odmówiono Koronkę do Miłosierdzia Bożego, którą poprowadził arcybiskup Wiesław Śmigiel. W odróżnieniu od poprzednich edycji, w tym roku marsz nie rozpoczął się od uderzenia w „Dzwon Głos Nienarodzonych” – dzwon znajdował się wówczas w Warszawie. Zamiast tego, sygnałem do rozpoczęcia marszu był dźwięk rogu pasterskiego, na którym zagrał artysta Joszko Broda.
– Nasz marsz to także symboliczny bój o życie – podkreślił ksiądz Tomasz Kancelarczyk, organizator wydarzenia i prezes Fundacji Małych Stópek.
Tłumy na ulicach i mocne przesłanie
W tegorocznej edycji marszu uczestniczyło kilka tysięcy osób. Oprócz sztandarów i flag, w procesji niesiono m.in. tekst ostatniej encykliki papieża Franciszka, wypisany na materiale o długości blisko 300 metrów. Dla wielu obecnych, tegoroczna edycja miała szczególne znaczenie – była odpowiedzią na poruszające wydarzenia, takie jak głośna sprawa przerwanej ciąży w 9. miesiącu w Oleśnicy czy żałoba po zmarłym papieżu.
– Wiele osób, choćby tych o bardziej liberalnych poglądach, mówiło mi, iż to co wydarzyło się w Oleśnicy, było dla nich zbyt trudne do zaakceptowania – przyznał ksiądz Kancelarczyk. – To pokazuje, jak bardzo potrzebujemy rozmowy o wartości życia.
Głos uczestników
W rozmowach z uczestnikami dało się wyczuć zarówno radość, jak i głęboką refleksję. Dla wielu z nich udział w marszu był nie tylko publicznym wyrazem przekonań, ale też formą modlitwy i wspólnotowego doświadczenia.
Największy Marsz pro-life w Polsce
Marsz dla Życia w Szczecinie organizowany jest zawsze w trzecią niedzielę po Wielkanocy. Tym razem, ze względu na majówkę, wydarzenie odbyło się wcześniej – 27 kwietnia. To już 21. edycja największego w Polsce marszu pro-life.
Zwieńczeniem wydarzenia była Msza Święta w szczecińskiej Bazylice Archikatedralnej pw. św. Jakuba Apostoła, podczas której uczestnicy mogli wziąć udział w Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego. W tym roku dodatkowo prowadzona była zbiórka na rzecz szczecińskiego hospicjum perinatalnego – inicjatywy długo wyczekiwanej w regionie, która w tej chwili rozpoczęła swoją działalność.
Marsz z przesłaniem
Choć wydarzenie odbywało się w atmosferze euforii i wspólnoty, towarzyszyło mu też głębokie przesłanie: o godności, ochronie i wartości ludzkiego życia – od pierwszych chwil aż po naturalny kres.
– Hasło „Już jestem” to nie tylko radosne zawołanie. To przypomnienie, iż życie – niezależnie od etapu – już się rozpoczęło. I zasługuje na ochronę – podsumował ks. Kancelarczyk.