Koniec ery nieograniczonej wolności dla użytkowników hulajnóg elektrycznych w Polsce. Największe miasta wprowadzają pakiet rygorystycznych przepisów, które mają na celu uregulowanie chaosu panującego na chodnikach i ulicach. Nowe regulacje obejmują drastyczne ograniczenia prędkości w centrach, zakazy jazdy po chodnikach oraz obowiązkowe strefy parkowania. Dla wielu użytkowników oznacza to fundamentalną zmianę dotychczasowych nawyków.
Decyzje samorządów są odpowiedzią na rosnącą liczbę wypadków i skarg mieszkańców, którzy od lat zmagają się z problemem porzuconych pojazdów blokujących przejścia i zagrażających bezpieczeństwu. Władze miast podkreślają, iż hulajnogi elektryczne przestały być traktowane jako nowinka technologiczna i muszą zostać włączone w system transportowy na jasnych, egzekwowanych zasadach. Za złamanie nowych przepisów grozić będą wysokie mandaty, sięgające choćby kilku tysięcy złotych.
Koniec z jazdą po chodniku. Gdzie teraz można jeździć hulajnogą?
Jedną z najważniejszych i najbardziej odczuwalnych zmian jest uregulowanie kwestii, gdzie użytkownik hulajnogi elektrycznej może się poruszać. Dotychczasowa samowolka, polegająca głównie na jeździe po chodnikach, dobiega końca. Nowe przepisy wprowadzają jasną hierarchię dróg, do której każdy musi się stosować.
Priorytetem absolutnym jest droga dla rowerów. jeżeli wzdłuż Twojej trasy znajduje się wydzielona ścieżka rowerowa, masz obowiązek z niej korzystać. Jazda po chodniku lub jezdni w takiej sytuacji jest zabroniona i może skutkować mandatem w wysokości 100 zł. Należy pamiętać, iż maksymalna dozwolona prędkość na hulajnodze elektrycznej wynosi 20 km/h, choćby na pustej drodze rowerowej.
Co w sytuacji, gdy brakuje infrastruktury rowerowej? Wówczas użytkownik hulajnogi powinien skorzystać z jezdni, ale tylko pod warunkiem, iż obowiązuje na niej ograniczenie prędkości do 30 km/h. To najważniejszy warunek, mający na celu ochronę kierującego hulajnogą przed znacznie szybszymi pojazdami. Jazda po jezdni z wyższym limitem prędkości jest niedozwolona.
Chodnik staje się ostatecznością. Można z niego skorzystać wyłącznie wtedy, gdy jednocześnie spełnione są dwa warunki: brakuje wydzielonej drogi dla rowerów, a dopuszczalna prędkość na jezdni przekracza 30 km/h. Jednak choćby wtedy obowiązują surowe zasady: należy jechać z prędkością zbliżoną do prędkości pieszego i ustępować pierwszeństwa pieszym. W praktyce oznacza to bardzo wolną jazdę i pełną koncentrację na otoczeniu.
Nowe strefy i ograniczenia prędkości. Jakie zmiany wprowadzają największe miasta?
Ogólnopolskie przepisy to jedno, ale prawdziwą rewolucję wprowadzają lokalne regulacje. Największe polskie miasta, takie jak Warszawa, Kraków, Wrocław i Gdańsk, wdrażają strefy o zaostrzonych rygorach, które mają na celu uspokojenie ruchu w najbardziej zatłoczonych częściach, takich jak starówki czy główne deptaki.
W tych wyznaczonych strefach prędkość maksymalna hulajnóg została administracyjnie ograniczona do 12 km/h. Co ważne, ograniczenie to jest egzekwowane technologicznie. Operatorzy systemów hulajnóg na minuty (Tier, Bolt, Lime) zostali zobowiązani do wdrożenia mechanizmów geolokalizacji (tzw. geofencing). Gdy hulajnoga wjedzie do takiej strefy, jej prędkość zostanie automatycznie zredukowana, bez możliwości ingerencji ze strony użytkownika.
Kolejnym filarem zmian jest system parkowania. Koniec z porzucaniem pojazdów w dowolnym miejscu. Miasta wprowadzają obowiązkowe strefy parkowania, często nazywane punktami mobilności. Są to specjalnie wyznaczone i oznakowane miejsca, w których można legalnie rozpocząć i zakończyć wynajem. Aplikacja mobilna nie pozwoli na zakończenie przejazdu poza taką strefą lub naliczy wysoką karę umowną za pozostawienie hulajnogi w niedozwolonym miejscu. Celem jest wyeliminowanie problemu blokowania chodników, przejść dla pieszych i podjazdów dla osób z niepełnosprawnościami.
Wysokie mandaty i kary. Co grozi za złamanie nowych przepisów?
Wraz z nowymi zasadami zaostrzono również konsekwencje ich łamania. Policja i straż miejska zapowiadają wzmożone kontrole, a taryfikator mandatów jest bezlitosny. Użytkownicy hulajnóg elektrycznych muszą być świadomi, iż są pełnoprawnymi uczestnikami ruchu drogowego, a ignorowanie przepisów będzie kosztowne.
Oto lista najczęstszych wykroczeń i grożących za nie kar:
- Jazda po chodniku, gdy dostępna jest droga dla rowerów: 100 zł mandatu.
- Naruszenie obowiązku poruszania się z prędkością zbliżoną do prędkości pieszego na chodniku: 300 zł mandatu.
- Korzystanie z telefonu podczas jazdy (wymagające trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku): 200 zł mandatu.
- Przewożenie innej osoby, zwierzęcia lub ładunku: 300 zł mandatu.
- Jazda po jezdni obok innego uczestnika ruchu: 50 zł mandatu.
- Jazda w stanie po użyciu alkoholu (od 0,2 do 0,5 promila): 1000 zł mandatu.
- Jazda w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila): 2500 zł mandatu.
Do tego dochodzą kary za nieprawidłowe parkowanie. Pozostawienie hulajnogi w miejscu do tego nieprzeznaczonym może skutkować mandatem w wysokości 100 zł, a także dodatkowymi opłatami naliczanymi przez operatora systemu, które często przewyższają kwotę mandatu.
Dlaczego miasta zaostrzają przepisy? Bezpieczeństwo ponad wszystko
Wprowadzenie tak surowych regulacji nie jest przypadkowe. To bezpośrednia reakcja na dane dotyczące bezpieczeństwa. Statystyki policyjne z ostatnich lat pokazują gwałtowny wzrost liczby wypadków i kolizji z udziałem hulajnóg elektrycznych. Coraz częściej dochodzi do poważnych urazów, w tym urazów głowy, złamań kończyn, a choćby wypadków śmiertelnych. Poszkodowanymi są nie tylko sami użytkownicy, ale również piesi, często potrącani przez pędzące po chodnikach pojazdy.
Eksperci ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego od dawna alarmowali, iż część użytkowników traktuje hulajnogi jak zabawki, a nie jak pojazdy. Ignorowanie sygnalizacji świetlnej, jazda pod prąd, wymuszanie pierwszeństwa na przejściach dla pieszych i rozwijanie niebezpiecznych prędkości stały się plagą polskich miast. Nowe przepisy mają przywrócić porządek i uświadomić wszystkim, iż hulajnoga to urządzenie transportu osobistego (UTO), które podlega Prawu o ruchu drogowym.
Argumentem podnoszonym przez samorządy jest również estetyka i dostępność przestrzeni publicznej. Porzucone byle gdzie hulajnogi stały się symbolem chaosu, utrudniając poruszanie się osobom starszym, rodzicom z wózkami oraz osobom z niepełnosprawnościami. Wprowadzenie obowiązkowych stref parkowania ma ten problem systemowo rozwiązać.
Przyszłość mikromobilności w Polsce. Co dalej z hulajnogami?
Nowa fala przepisów to przełomowy moment dla rozwoju mikromobilności w Polsce. Era bezkarnej i nieuregulowanej jazdy odchodzi w zapomnienie. Hulajnogi elektryczne, które zrewolucjonizowały transport na krótkich dystansach, muszą teraz znaleźć swoje miejsce w uporządkowanym ekosystemie miejskim. Z jednej strony regulacje spotykają się z aprobatą pieszych i kierowców, którzy liczą na poprawę bezpieczeństwa. Z drugiej, część aktywnych użytkowników hulajnóg wyraża niezadowolenie, wskazując na nadmierne ograniczenia i utrudnienia.
Kluczowe będzie teraz egzekwowanie prawa oraz dalszy rozwój infrastruktury. Miasta muszą inwestować w spójną sieć dróg rowerowych, które są najbezpieczniejszym miejscem dla tego typu pojazdów. Z kolei operatorzy i użytkownicy muszą dostosować się do nowych realiów. Czy surowe zasady zniechęcą Polaków do korzystania z hulajnóg? Prawdopodobnie nie, ale z pewnością zmienią profil użytkownika – na bardziej świadomego i odpowiedzialnego. Gra toczy się dalej, ale teraz na znacznie jaśniejszych zasadach.
Read more:
Jeździsz hulajnogą elektryczną? Koniec z wolnością! Miasta wprowadzają surowe zasady