Jeszcze więcej obrażania Trumpa!

news.5v.pl 1 tydzień temu

Przecież nie potrzebujemy już tej trumpowskiej Ameryki. Systemy Starlinka zastąpimy czymś innym. Czołgi przyjadą z Niemiec, helikoptery z Francji, system Patriot zastąpią systemy niemieckie. Swoją drogą, gdzie jest polska żelazna kopuła chroniąca nasze niebo, o której jeszcze niedawno mówiono? Znudziła się.

W zamian pojawiły się modne do niedawna betonowe zęby smoka, które były hitem aż do chwili, kiedy specjaliści zwrócili uwagę na to, iż natarcie wroga nie idzie ławą jak w „Czterech pancernych”, a poprzedza je bombardowanie, potem wejście wojsk inżynieryjnych i specjalnych, które tworzą tunele i bezpieczne przejazdy dla kolumn pancernych. Ale cóż to dla nas.

Zobacz również:


My mamy polityków, którzy werbalnie już wdeptali Putina w błoto. A różnica między rzeczywistością urojoną a prawdziwą nie raz w dziejach ludzkości była negowana – i to przez najtęższe filozoficzne umysły. Szkoda tylko, iż nie negują jej wszyscy pozostali gracze.

Jak Himilsbach


Ameryka trumpowska jest trudnym partnerem, ale najzwyczajniej w świecie, dla naszego bezpieczeństwa koniecznym. Polska, która najbardziej jej potrzebuje, zamiast umiejętnie rozgrywać, dziś staje się zachodnioeuropejską forpocztą, przedmurzem Europy – tyle iż już nie przed watahami ze Wschodu, a przed Ameryką. Problem w tym, iż za jakiś czas niemiecki przemysł wymusi na rządzie w Berlinie dogadanie się z Trumpem, choćby za cenę daleko idących ustępstw.

My zaś zostaniemy ze swoją zapalczywością, z naszymi liderami – pierwszymi gotowymi do zrywania z Ameryką – jak przysłowiowy Himilsbach z angielskim. Nie będziemy się liczyć. Ktoś inny będzie mówił za nas, a choćby kanclerz Angela Merkel przyznała w swojej książce „Wolność”, iż w chwilach kryzysów chroni się mateczniki kosztem peryferii. Swój moment, moment kiedy mogliśmy stanowić pomost, punkt negocjacji między dwiema stronami Atlantyku, po prostu prześpimy – właśnie przesypiamy, marnujemy z wielką ostentacją.

Zresztą, czy Joe Biden był łatwym partnerem dla poprzedniej ekipy? Warto wspomnieć, iż za przyjacielskimi shakehandami i wzajemnym poklepywaniem po plecach z prezydentem Dudą szły gigantyczne fundusze pakowane, jak się okazuje, w najbardziej radykalną opozycję, a ambasada amerykańska Marka Brzezińskiego stała się jakimś nieformalnym sztabem opozycji.

A mimo tego kwitła kooperacja militarna, którą napędzało to, iż obie strony widziały w niej wspólny interes. Kwitła pomimo tego, iż USA robiły wszystko, by wysadzić rządzący Polską układ polityczny, a polska prawica nie kryła, iż woli Trumpa.

Wiktor Świetlik


Gawkowski w „Gościu Wydarzeń”: Lotnisko w Rzeszowie będzie dalej chronionePolsat NewsPolsat News


Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd? Napisz do nas

Dołącz do nas
Idź do oryginalnego materiału