Jeszcze o aferze wizowej

ireneuszlara.blogspot.com 3 dni temu

Afera wizowa
Gdyby PiS nie wykorzystywał tematu migrantów do budowania nienawiści w społeczeństwie i strachu jako narzędzia politycznego, prawdopodobnie nie interesowałbym się aferą wizową. Byłaby to sprawa poinformowania opinii publicznej, ale przede wszystkim dla prokuratury.
Afera wizowa to jeden z najpoważniejszych skandali w okresie rządów PiS. Chodzi o masowe, nielegalne wydawanie wiz obywatelom państw spoza Unii Europejskiej – głównie z Azji i Afryki – w zamian za łapówki.
Proceder objął 366 tysięcy wiz. Były one wydawane bez należytej kontroli, bez weryfikacji danych, często w ciągu zaledwie kilku godzin.
Dla porównania – w latach 2018–2022 rząd PiS wydał łącznie 6,5 mln wiz. 6,5 mln wiz!!! Te 366 tysięcy może wydawać się jedynie „kroplą w morzu”, ale to właśnie ta „kropla” wywołała międzynarodowy kryzys zaufania.

Gdy mówimy o kryzysie na granicy polsko - niemieckiej należy doliczyć kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej. W 2021 roku do Niemiec dotarło 11 232 migrantów ze „śladem białoruskim”. W 2022 było ich 8 511, a w 2023 – 11 881.

Dziś PiS, wykorzystując Bąkiewicza, rozpętał piekło w umysłach ludzi, próbując przerzucić odpowiedzialność na innych. Tymczasem problem readmisji z Niemiec czy zamykania im granicy to przede wszystkim efekt działań PiS: wydawania wiz i pozwoleń na pobyt ograniczonych do terytorium Polski oraz przepuszczania migrantów, którzy nielegalnie przekroczyli granicę z Białorusią.

Najważniejsze fakty dotyczące afery wizowej:
• Proceder miał charakter zorganizowany i systemowy – obejmował MSZ, konsulaty oraz prywatne firmy pośredniczące.
• Łapówki sięgały choćby kilkunastu tysięcy dolarów.
• Beneficjentami były osoby m.in. z Bangladeszu, Pakistanu, Nigerii, Iranu i Indii.
• Posiadacze polskich wiz mogli swobodnie przemieszczać się po strefie Schengen.
Międzynarodowy skandal:
• UE – w tym Niemcy, Austria i Holandia – zarządzały wyjaśnień od rządu polskiego wyjaśnień wzrostu nielegalnej migracji z Polski. Niemcy przywróciły kontrole na granicy z Polską.
• choćby USA zareagowały oficjalnie – Departament Stanu wyraził zaniepokojenie.
I jeszcze kartka z historii – słowa ministra spraw zagranicznych rządu PiS, Jacka Czaputowicza:
„Kilkanaście tysięcy migrantów miesięcznie ostatnio przechodzi przez teren Polski. My uznajemy, iż nie ma tego problemu, bo oni nie zatrzymują się na terenie naszego kraju”

Więc pytam: czy to była polityka migracyjna, czy przemytniczy biznes pod przykrywką państwa?



Idź do oryginalnego materiału