Rafał Trzaskowski rozpoczął spotkanie w Aleksandrowie Łódzkim od komentarza do spekulacji na temat swojego ewentualnego startu w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. jeżeli chodzi o Koalicję Obywatelską, najczęściej pojawiają się nazwiska właśnie prezydenta Warszawy i szefa MSZ Radosława Sikorskiego.
– Musimy przywrócić praworządność. Jedno jest pewne: rząd ma pomysły, jak to robić i już to robi. Natomiast w momencie, kiedy będzie prezydent, któremu będzie zależało na praworządności, wtedy bardzo gwałtownie da się przywrócić zaufanie jeszcze większe do instytucji i da się przywrócić praworządność w Polsce – powiedział Trzaskowski.
I dodał: – To będzie jeden z najważniejszych celów i priorytetów przyszłego prezydenta z obozu demokratycznego. Ja jestem przekonany, iż to byłby jeden z najważniejszych priorytetów dla mnie.
Rafał Trzaskowski chce być kandydatem na prezydenta. Powiedział to wprost
W dalszej części swojego przemówienia Trzaskowski stwierdził, iż jest gotów do walki o fotel prezydenta RP. – Nie ma co owijać w bawełnę, bo przez cały czas pojawia się pytanie, czy jestem gotów do tego, żeby startować w wyborach prezydenckich. Więc jestem gotów i nie odpuszczę – zapowiedział.
– W 2020 roku podjąłem pewne zobowiązanie w imieniu was wszystkich. o ile tylko moje koleżanki i koledzy z Koalicji Obywatelskiej potwierdzą, kto będzie kandydatem naszym, to ja jestem gotów – podkreślił.
I dodał, iż po Andrzeju Dudzie "będziemy potrzebowali prezydenta, który jest przewidywalny, który jest odpowiedzialny, który twardo dba o interes narodowy, ale który też czasami potrafi się ugryźć w język".
– Ważne, żeby prezydent to była osoba poważna, ale która się nie boi twardych tez, która nie boi się na przykład powiedzieć kanclerzowi Scholzowi, iż robi rzecz skrajnie nieodpowiedzialną, iż próbuje rozmawiać o bezpieczeństwie Ukrainy bez polskiego premiera – kontynuował.
Koalicja Obywatelska szykuje się do ogłoszenia swojego kandydata na prezydenta. Jak poinformował pod koniec października Donald Tusk, nazwisko poznamy 7 grudnia na Śląsku. "Będzie to ktoś, kto, po pierwsze, nadaje się najlepiej na ten urząd, po drugie – ma największe szanse na wygranie, po trzecie – nie będę to ja. Naprawdę!" – napisał szef rządu w serwisie X.