Jest kolejna wersja ws. kawalerki w Gdańsku. Nawrocki opowiada, jak ją kupował

1 dzień temu
Karol Nawrocki opowiedział w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim o tym, jak stał się właścicielem kawalerki pana Jerzego. Jego wypowiedź różni się jednak od wersji, które sztab kandydata PiS przekazywał w ostatnich dniach.
Karol Nawrocki opowiedział o zakupie kawalerki
Szef IPN wyjaśnił, iż kiedy pojawiła się opcja wykupu mieszkania, przekazał panu Jerzemu potrzebne na to środki. Było to 20 tys. złotych. Później ten lokal Karol Nawrocki odkupił od seniora. Najpierw miała zostać sporządzona umowa przedwstępna. - Ta umowa reguluje nasze zobowiązania względem siebie, odnosi się do ceny rynkowej 120 tys. zł, wówczas tyle kosztowało mieszkanie na wolnym rynku, i jest konkretną gwarancją, iż te środki zostaną przekazane Jerzemu Ż., uwzględniając poniesione koszty - mówił w programie "Rymanowski Live". Kiedy dziennikarz dopytywał o to, czy wspominane 120 tys. zł trafiło do pana Jerzego, odparł, iż "byłoby to zagrożeniem dla jego życia i zdrowia". Zapewniał, iż "to jest rzecz prawnie adekwatna". - To się zaczęło jeszcze przed spisaniem przedwstępnej umowy. Inwestowałem środki finansowe na prośbę pana Jerzego, dając choćby pieniądze na wykup mieszkania - dodał. Rymanowski zapytał go więc, czy "odliczył sobie swoje wydatki". - Oczywiście nie wszystkie. Nie te swoje społeczne czy te charytatywne, które się należały, ale do takiego porozumienia doszliśmy: "potrzebuję twojej pomocy, jedyne co mam to jest to mieszkanie". Wówczas wiele działo się w życiu pana Jerzego i potrzebował mojej pomocy, a ja zarabiałem skromnie - odpowiedział.


REKLAMA


Zobacz wideo Pilna konferencja PiS. Powodem mieszkanie Nawrockiego


Różne wersje w sprawie zapłaty za mieszkanie
- Niezależnie od tego, czy się opiekowałem panem Jerzym, jak się nim opiekowałem, czy się nie opiekowałem, to mieszkanie, o którym mówimy, nabyłem legalnie, przekazując panu Ż. zgodnie z umową kupna-sprzedaży konkretne środki finansowe na przestrzeni 14 lat - tłumaczył Karol Nawrocki. We wtorek (6 maja) opublikowano jednak akt notarialny z 2012 roku, dotyczący kupna tego mieszkania. "Karol i Marta Nawroccy oświadczają, iż zapłacili oni na rzecz Jerzego Ż. całą cenę sprzedaży w kwocie 120 tys. złotych, co Jerzy Ż. potwierdza. (...) Jerzy Ż. oraz Karol i Marta Nawroccy oświadczają, iż wydanie przedmiotu przyrzeczonej umowy sprzedaży już nastąpiło" - czytamy w dokumencie. Nie wskazuje on na to, w jaki sposób wspominane środki zostały przekazane 80-latkowi.
Kandydaci komentują zamieszanie wokół kawalerki Nawrockiego
Komentujący, w tym kontrkandydaci Karola Nawrockiego, zwrócili uwagę na niejasności w kwestii tego, czy pan Jerzy otrzymał zapłatę za mieszkanie i w jakiej formie. "To w końcu pan Nawrocki dał temu staruszkowi pieniądze czy nie? Zgodnie z aktem notarialnym? Można się już pogubić w wersjach... Zaklinają się, iż taki wykup i przejęcie lokalu po starszym człowieku, który ląduje w DPSie, są legalne? Możliwe. Ale tak po ludzku, to nie do obrony" - napisał Adrian Zandberg. Sławomir Mentzen natomiast stwierdził, iż Karol Nawrocki "oszukał notariusza". "Twierdzi, iż późniejsze przelewy za rachunki są spłatą tego mieszkania. A wcześniej mówił, iż płaci rachunki w ramach pomocy. Przejął mieszkanie Jerzego Ż. nie płacąc za nie! Wykorzystał starszą i schorowaną, będącą w trudnej sytuacji osobę, do przejęcia jego mieszkania. Nie kupił go za 120 tysięcy, nie ma dowodów, iż za mieszkanie kiedykolwiek zapłacił!" - dodał.
Problemy Karola Nawrockiego. Ruch kontrkandydatów
Magdalena Biejat zapowiedziała, iż złoży zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Karola Nawrockiego. "Pan Jerzy został oszukany, a sprawca musi ponieść konsekwencje. Politycy są od rozwiązywania patologii na rynku mieszkaniowym, a nie tego, żeby się na nich dorabiać" - dodała. Stanowcze kroki zapowiedział też Szymon Hołownia. "Działamy szybko. Karol Nawrocki otrzymał zaproszenie do złożenia wyjaśnień w sejmowej komisji sprawiedliwości na 9 maja. Oczywiście jawnie i publicznie" - poinformował marszałek Sejmu w mediach społecznościowych. Nawrocki, w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim, zapowiedział, iż stawi się na komisji, "choć Hołownia robi cyrk".


Przeczytaj także: Sprawa kawalerki Nawrockiego. Zrezygnuje z wyborów? "Chyba żartuje pan"


Źródła: Rymanowski Live, Adrian Zandberg (x.com), Szymon Hołownia (x.com), Magda Biejat (x.com), Sławomir Mentzen (x.com), Gazeta.pl, next.gazeta.pl
Idź do oryginalnego materiału