Jest jak za komuny. PiS boi się… artystki

1 rok temu

Do końca rządów PiS zostało

{day} dni {hour} h : {min} m : {sec} s

Cała machina propagandowa Prawa i Sprawiedliwości została postawiona na baczność ze względu na… film. Nowogrodzka wyraźnie boi się „Zielonej granicy” Agnieszki Holland. I oskarża ją o… chęć wpłynięcia na wynik wyborów.

– Nie wierzę, iż Agnieszka Holland nie miała świadomości terminu wyborów – przekonuje Tadeusz Cymański, poseł PiS w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl. – Nie jest tajemnicą, iż ogromne siły są zaangażowane w Europie przeciwko rządom prawicowym, konserwatywnym, narodowym, tradycyjnym. Z całą pasją, z całą nienawiścią i talentem, bo trudno go odmówić twórcom, widzimy angażowanie się w walkę polityczną. Jest to fatalne – dodaje.

– Jedną z takich osób jest Agnieszka Holland, która już wcześniej w swoich wypowiedziach i wywiadach nie ukrywała, co myśli na temat PiS-u – przekonuje Cymański.

Zdaniem posła PiS artystka próbuje… wpłynąć na wybory. I dlatego jej film to „wyrachowane uderzenie, które w fatalnym świetle stawia Polskę jako państwo”. interesujące tylko, czy Cymański zdaje sobie sprawę z tego, iż to może polski rząd stawia nasz kraj w fatalnym świetle?

Idź do oryginalnego materiału