Jest głos z Pałacu Prezydenckiego po śmierci Barbary Skrzypek, wieloletniej współpracownicy Jarosława Kaczyńskiego. – W tym kłębowisku żmij to była najwspanialsza osoba – powiedział Marcin Mastalerek. Nie żyje Barbara Skrzypek W sobotę zmarła Barbara Skrzypek, wieloletnia współpracownica Jarosława Kaczyńskiego. Zasiadała w zarządzie spółki Srebrna i Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego. 66-latka była niedawno przesłuchiwana przez prokurator Ewę Wrzosek w sprawie afery „dwóch wież”. Środowisko PiS, przy pomocy prawicowych mediów, kreują haniebną narrację, iż to obóz władzy odpowiada za śmierć Skrzypek. – Zginęła w istocie z rąk naszych przeciwników – rzucił Jarosław Kaczyński na antenie TV Republika. Jak stwierdził, Barbara Skrzypek zginęła dlatego, iż była „człowiekiem z ich strony”. – Spodziewałem się, iż będzie atak, bo inni przekonali się, iż jesteśmy formacją, która jest w stanie sprawnie rządzić przez wiele lat – opowiadał prezes PiS. Mastalerek o „kłębowisku żmij” Śmierć urzędniczki była tematem rozmowy w programie „Śniadanie Rymanowskiego” na antenie Polsat News. Jednym z gości programu był Marcin Mastalerek, szef prezydenckiego gabinetu. Przedstawiciel Pałacu Prezydenckiego niespodziewanie rzucił dość mocne słowa pod adresem… PiS. – W tym kłębowisku żmij, w tym pełnym intrygantów miejscu była to najjaśniejsza, najwspanialsza i najlepsza osoba – stwierdził, mając na myśli Nowogrodzką. – Gdyby więcej takich osób było w środowisku Prawa