W PiS narasta panika i szuka się sposobów na odsunięcie nieuchronnego. W obliczu gigantycznej, największej w historii polskiej polityki demonstracji opozycji w Warszawie, Kaczyński nie może sfałszować wyborów. Gdyby to zrobił – zostanie zmieciony w kryterium ulicznym w ciągu kilku godzin.
Bezradność PiS widać dzisiaj w agresywnych, pełnych przerażenia komunikatach ich polityków. Nie są w stanie powiedzieć nic poza standardowe formułki i zaklęcia, nie mające nic wspólnego z rzeczywistością. Milion ludzi zaświadczy w potrzebie, iż Kaczyński musi odejść.
Przerażony skalą protestu był też Andrzej Duda, który kazał wystawić przed pałac wszystkich funkcjonariuszy, których miał – a i tak była to garstka i gdyby ludzie wersji na konsultacje społeczne, nie mieliby szans.
PiS jest w potrzasku i już przegrał!