- To była reakcja, która miała charakter z jednej strony teatralizacji życia publicznego i to w tym momencie, w którym ta teatralizacja, która jest najmniej potrzebna, w momencie bardzo ciężkiego kryzysu, na który trzeba bardzo szybko, energicznie reagować. Skutkiem tej teatralizacji, tej głównym bohaterem był Donald Tusk, był pewien paraliż decyzyjny. Ta teatralizacja nawiązywała do pewnej bardo już starej socjotechniki - dobry car i źli bojarze i ta socjotechnika paraliżowała o ile chodzi o podejmowanie przez funkcjonariuszy publicznych niższych premier szczebli różnego rodzaju decyzji. Bo jeżeli np. car mówi, ze będzie dobrze, to trudno powiedzieć, iż będzie źle”. o ile car mówi, iż tama nie padnie, nie zawali się, nie będzie kolejnego nieszczęścia, to znów trudno protestować - mówił dalej.
„Jeśli car mówi, ze będzie dobrze, to trudno powiedzieć, iż będzie źle”. Kaczyński o „teatralizacji Tuska”
- To była reakcja, która miała charakter z jednej strony teatralizacji życia publicznego i to w tym momencie, w którym ta teatralizacja, która jest najmniej potrzebna, w momencie bardzo ciężkiego kryzysu, na który trzeba bardzo szybko, energicznie reagować. Skutkiem tej teatralizacji, tej głównym bohaterem był Donald Tusk, był pewien paraliż decyzyjny. Ta teatralizacja nawiązywała do pewnej bardo już starej socjotechniki - dobry car i źli bojarze i ta socjotechnika paraliżowała o ile chodzi o podejmowanie przez funkcjonariuszy publicznych niższych premier szczebli różnego rodzaju decyzji. Bo jeżeli np. car mówi, ze będzie dobrze, to trudno powiedzieć, iż będzie źle”. o ile car mówi, iż tama nie padnie, nie zawali się, nie będzie kolejnego nieszczęścia, to znów trudno protestować - mówił dalej.