Jeleniogórscy politycy PiS chcą zwołania nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej w temacie powodzi

radiowroclaw.pl 3 godzin temu
Od prezydenta Jeleniej Góry i podległych mu służb żądają wyjaśnień, ponieważ ich zdaniem te, złożone przez Jerzego Łuzniaka podczas ostatniej sesji były ich zdaniem niewystarczające.

Jak mówi radny sejmiku wojewódzkiego - Krzysztof Mróz, jego zdaniem miasto nie zdało egzaminu z przygotowania do powodzi: [audioplayer id="368624" src="/img/articles/144854/Jeleniogorscy-politycy-Prawa-i-Sprawiedliwosci-chca-zwolania-nadzwyczajnej-sesji-Rady-Miejskiej-w-temacie-powodzi-3-6703fb646b116-0kpopm.mp3"/] „Brakowało worków, brakowało piasku. Padły informacje, nie wiemy czy prawdziwe, czy nie prawdziwe, iż przed powodzią naczelnik wydziału zarządzania kryzysowego dostał zgodę na urlop - to powinna być dymisja. Drugą kwestią jest kwestia działalności spółki wodnik, która robiła bal, Kidy szła fala powodziowa. Trzeba te kwestie wyjaśnić.” Zdaniem rzecznika spółki „Wodnik” - Zbigniewa Rzońcy zarzuty stawianie przez polityków prawa i Sprawiedliwości są kuriozalne: [audioplayer id="368622" src="/img/articles/144854/Jeleniogorscy-politycy-Prawa-i-Sprawiedliwosci-chca-zwolania-nadzwyczajnej-sesji-Rady-Miejskiej-w-temacie-powodzi-1-6703fb6460c03-0kpopr.mp3"/] „Nie przypominam sobie, żeby przez 8 lat, kiedy PiS rządził którakolwiek z osób zgłaszała do Wód Polskich potrzebę podwyższania wałów, czy powycinania drzew, które wyrosły na brzegach rzek, czy zajęcia się i sprawdzenia w jakim stanie są zbiorniki retencyjne.” Jego zdaniem także piątkowa impreza z okazji 30-lecia „Wodnika” nie miała żadnego związku z zalaniem oczyszczalni, ponieważ była ona po godzinach, a pracownicy następnego dnia stawili się rano do pracy. W swoich wypowiedziach przedstawiciele PiS nie szczędzili na krytyce władz miasta w stosunku do działań związanych z...
Idź do oryginalnego materiału