Jej się nie da obsztorcować

poszwa.blogspot.com 5 dni temu

Profesor Katarzyna Bojuraniec. Chyba musiało dojść do tego, iż o niej napiszę skoro doszło. Pierwszy raz jej istnienie zauważyłem, gdy w Radiu Olsztyn opowiadała o eskapadzie swojego chóru do Lidzbarka Warmińskiego. Ma zaraźliwy entuzjazm i lubi swoje podopieczne. To musi być dobry pedagog. Później zapytałem kilku znajomych o opinie. Same pozytywy. Okazało się, iż to sąsiadka, bo spotykałem ją w sklepie "Aksamitka". Prawdziwa Dyrygent. Towary same wskakują do jej koszyka. Taką moc mają jej gesty.

Są takie chwile gdy człowiek czuje się znakomicie. To był jej wywiad w Radiu. Są tacy ludzie, do których nie idzie się przyczepić. To Katarzyna Bojuraniec. To moje kolejne rozczarowanie na UWM. Drugie, o którym piszę. Pierwsza była żona obecnego Kanclerza. No nie szło z jej wypowiedzi wyciągnąć niczego kompromitującego, choć bardzo się starałem. Tu sytuacja jest inna - nie chcę się doczepić, a wręcz odwrotnie. Zapewniam, iż artykuł nie jest na jej zamówienie ponieważ jej nie znam.

Mam do niej małą prośbę. Jestem przecież interesowny. Może Wawrzyczki zaśpiewają jakiś kawałek Karla Jenkinsa?


Idź do oryginalnego materiału