Jednoznaczne wyniki sondażu ws. Donalda Trumpa. Świat ma go dosyć

5 godzin temu
Miażdżąca ocena Stanów Zjednoczonych i urzędującego od stycznia prezydenta Donalda Trumpa. Opublikowane wyniki sondażu WPI (Wskaźnik Percepcji Demokracji) mówią jednoznacznie, iż świat ma dosyć republikanina.
Świat ocenił demokrację w Stanach Zjednoczonych i Donalda Trump
Badanie WPI (Wskaźnik Percepcji Demokracji) przeprowadziła Fundacja Sojusz Demokracji, którą założył były sekretarz generalny NATO i były premier Danii Anders Fogh Rasmussen. Z wyników sondażu wynika, iż tegoroczna ocena Stanów Zjednoczonych jest niższa niż w poprzednich latach. Wizerunek tego państwa uczestnicy badania określili jako negatywny - wskaźnik minus 5 proc. W lutym 2024 był to rezultat pozytywny na poziomie plus 22 proc. W tym samym badaniu Rosja ma wynik minus 9 proc., a Izrael - najgorzej oceniane i postrzegane globalnie państwo - minus 23 proc.


REKLAMA


Mniej niż połowa państw świata pozytywnie oceniła USA
W 2024 roku było to 76 proc. uczestników badania, a tym - 45 proc. Jeszcze gorsze noty zebrał urzędujący od 20 stycznia tego roku prezydent Donald Trump. Republikanin jest negatywnie oceniany w 82 proc. państwach na całym świecie. To ocena gorsza niż wyniki Władimira Putina (źle postrzegany w 61 proc. krajów) oraz przywódcy Chin Xi Jinpinga (44 proc. państw). Anders Fogh Rasmussen, szef i założyciel fundacji Alliance of Democracies, przyznał, iż "nie jest zaskoczony tak gwałtownym spadkiem pozytywnego postrzegania Stanów Zjednoczonych". - Uspokaja mnie wciąż silne na całym świecie poparcie dla porządku międzynarodowego opartego na zasadach - dodał. Jako niepokojące określił natomiast zróżnicowane poglądy mieszkańców Europy na temat wydatków na obronność i gotowości społeczeństw do obrony swoich krajów.


Zobacz wideo Trump zaprasza na BAL - wstęp tylko dla najbogatszych


Trump przyjął samolot od Kataru
W poniedziałek 12 maja pojawiła się wiadomość o tym, iż prezydent Donald Trump ma przyjąć w prezencie od Kataru luksusowy odrzutowiec Boeing 747. Przekazana przez katarską rodzinę królewską maszyna ma być wykorzystywana jako Air Force One. Maszyna ma zostać przekazana w trakcie podróży prezydenta USA do Kataru w tym tygodniu i trafić do Departamentu Obrony USA. Samolot ma zostać przystosowany do potrzeb prezydenckiej floty transportu lotniczego. Trump chce używać wartego 400 milionów dolarów prezentu od rządu Kataru jako oficjalnego prezydenckiego samolotu Air Force One. Po zakończeniu jego kadencji maszyna ma trafić do fundacji nadzorującej prezydencką bibliotekę i muzeum Trumpa. Przeciwnicy prezydenta mówią o jawnej korupcji i zwracają uwagę, iż prokurator generalna Pam Bondi, która zatwierdziła transakcję, sama kiedyś była lobbystką na rzecz Kataru.


Czytaj również: "Niemcy grożą Rosji. Kreml dostał ultimatum. 'Zegar tyka'".Źródło: Polska Agencja Prasowa/onet.pl
Idź do oryginalnego materiału