Jedli kaczuszkę i wesoło śpiewali, TAK PiS-owcy świętowali z Nawrockim. „Niektórzy nie wiedzieli, gdzie jadą”

1 dzień temu
Politycy PiS zorganizowali wielką fiestę, na której pito, jedzono i śpiewano razem z Karolem Nawrockim. Impreza była ponoć szampańska, ale w pewnym momencie nastroje uległy ochłodzeniu. Powód? Głos zabrał Jarosław Kaczyński. Nowogrodzka świętuje Politycy PiS we wtorek wsiedli do podstawionych autokarów i ruszyli do Sękocina (gmina Raszyn pod Warszawą) na huczną imprezę, która miała być ukoronowaniem czerwcowego zwycięstwa Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich. – Niektórzy nie wiedzieli, gdzie jadą – przekazał w rozmowie z Wirtualną Polską jeden z uczestników.Na miejscu nie było co prawda dziennikarzy, ale uczestnicy tego wydarzenia chętnie dzielili się potem relacją oraz swoimi odczuciami. – Rosół bez smaku, ale kaczka wyborna – oceniał jedzenie jeden z polityków. Gwiazdą wieczoru był oczywiście Karol Nawrocki, który w wygłoszonym przemówieniu ucieszył niektórych działaczy, ponieważ z nazwiska wymieniał osoby wspierające go podczas kampanii wyborczej. Prezydent elekt podziękował między innymi Szymonowi Szynkowskiemu, Marcinowi Horale, Piotrowi Glińskiemu czy Adamowi Bielanowi. Żeby jednak nie było tak słodko i uroczo, Nawrocki nie omieszkał również wspomnieć o osobach, które nie pokładały wiary w jego kandydaturę i negowały szanse na zwycięstwo. Jak wynika z relacji świadków, oberwało się ponoć Jackowi Sasinowi oraz Andrzejowi Śliwce. Nawrocki stwierdził zaś, iż to właśnie sceptycznie nastawione osoby pomogły mu finalnie wygrać
Idź do oryginalnego materiału