JD Vance uważa, iż ​​monarchiści tacy jak Curtis Yarvin mają kilka dobrych pomysłów

cyberfeed.pl 6 dni temu


JD Vance, jak sam przyznaje, „jest podłączony do wielu dziwnych prawicowych subkultur”. Jego wyśmiewane komentarze na temat bezdzietnych kotek i niezasymilowanych włoskich imigrantów pojawiły się w „maskulinistycznym” podcaście. On nie je olejów z nasionA ograniczenia dietetyczne w ciągu dnia po niezwykle internetowej prawicy. Kiedy został nominowany na kandydata na kandydata byłego prezydenta Donalda Trumpa, jego Zawiera X następującą listę Zboczeniec z epoki brązu i nacjonalista z surowego jajka, dwaj pseudonimowi prawicowi kulturyści, którzy często promują eugenikę i teorię spiskową „wielkiego zastąpienia”.. Być może jednak nikt w Internecie nie ukształtował sposobu myślenia Vance’a bardziej niż neoreakcyjny bloger Curtis Yarvin, były programista powiązany z przyjacielem i dobroczyńcą Vance’a, Peterem Thielem.

Yarvin – który przez lata blogował pod pseudonimem Mencius Moldbug, a w tej chwili jest na Substack – od długiego czasu jest swego rodzaju skrajnie prawicowym intelektualistą. Jego twórczość obejmuje rozważania na temat korelacji między rasą a IQ, nawoływania do „życzliwego dyktatora”, aby rządził Stanami Zjednoczonymi i posty takie jak „Dlaczego nie jestem białym nacjonalistą” (ponieważ biały nacjonalizm jest „bardzo nieskutecznym narzędziem politycznym do rozwiązywania problemów bardzo realne problemy, na które się skarży”). Kiedyś napisał, iż neonazistowski terrorysta Anders Breivik, który zabił dziesiątki osób w serii ataków w Oslo w Norwegii, był nieskuteczny, ponieważ „nie zarobił choćby potrójnych cyfr”.

Istnieje tendencja do nietraktowania ludzi takich jak Yarvin poważnie. On i inni skrajnie prawicowi blogerzy, tacy jak Bronze Age Pervert, pozycjonują się jako prowokatorzy i przedstawiają swoje prace w absurdalnych metaforach – ostrzeganie pod adresem faceta, który pisze, brzmi z natury absurdalnie. długie eseje o mrocznych elfach. A jeżeli potraktujesz ich poważnie, powiedzą, iż po prostu trollowali. Ale jeżeli spojrzeć poza jego postawę władcy krawędzi i barokową prozę, Yarvin spędził większą część dekady jasno opisując, czego chce: dyktatury.

Yarvin jest najczęściej kojarzony z ruchem neoreakcyjnym, którego zwolennicy uważają – jak pisał Thiel w 2009 roku – iż wolność i demokracja są nie do pogodzenia i iż demokratyczne rządy i nadętą biurokrację federalną należy zastąpić oświeconymi reżimami autokratycznymi.

Do niedawna nazwisko Yarvina nie pojawiało się w głównym nurcie dyskursu politycznego. Jednak jego pomysły dotyczące podcinania demokratycznych kontroli autorytarnej władzy trafiły w gust obecnych Republikanów. Chociaż Vance nie podzielał bardziej ekstremalnych idei Yarvina – i prawdopodobnie tego nie zrobi – wyraźnie darzy dużym szacunkiem części neoreakcyjnego credo.

Jeśli spojrzeć poza jego postawę władcy krawędzi i barokową prozę, Yarvin spędził większą część dekady jasno opisując, czego chce: dyktatury

W lipcowym poście w Substack Yarvin zaprzeczył, jakoby miał „znaczący wpływ” na Vance’a. Yarvin nazwał Vance’a „przypadkowym”. normik polityk, z którym ledwo się dogadałem spotkałem.” (Ma słabość do kursywy.) „Chociaż podziwiam senatora i myślę, iż on to robi Niektóre potencjał” – napisał Yarvin – „nie jest moim „przyjacielem” i nie mogę sobie wyobrazić, iż miałem na niego wpływ”.

Jednak na wiele lat przed nominacją Partii Republikańskiej na wiceprezydenta Vance otwarcie wychwalał ten wpływ. „A więc jest taki facet Curtis Yarvin, który pisał o tych rzeczach” – Vance powiedział w prawicowym podkaście w 2021 r. Vance nie poprzestał na zwykłej wymianie nazwisk. Następnie wyjaśnił, w jaki sposób były prezydent Donald Trump powinien przebudować federalną biurokrację, jeżeli zostanie ponownie wybrany. „Myślę, co powinien zrobić Trump, gdybym dał mu jedną radę: zwolnić każdego biurokratę średniego szczebla, każdego urzędnika państwowego w państwie administracyjnym i zastąpić ich naszymi ludźmi. A kiedy sądy cię zatrzymają, stań przed krajem i powiedz: „Naczelny sędzia wydał swoje orzeczenie”. Teraz pozwól mu to egzekwować”.

Ta „rada” jest mniej więcej identyczna z propozycją, którą Yarvin przedstawił około 2012 roku: „Przejdź na emeryturę wszystkich pracowników rządowych”, w uproszczeniu RAGE.

Jak opisał Yarvin, celem RAGE jest „ponowne uruchomienie” rządu pod przewodnictwem wszechwładnej władzy wykonawczej, co jest czymś w rodzaju debugowania. Yarvin postrzega wybory jako nieskuteczną metodę zmian politycznych, ponieważ choć głowa państwa i osoby na jej stanowiskach politycznych mogą się zmienić, zawodowi biurokraci (którzy, zdaniem Yarvina, tak naprawdę decydują o losach wydarzeń) pozostają na miejscu. „Jeśli Amerykanie chcą zmienić rząd, będą musieli pokonać swoją dyktatorofobię” – powiedział Yarvin w wywiadzie dla Przemówienie z 2012 roku w którym opisał RAGE. Yarvin ma odkąd złagodził dyktatora retorykę (ostatnio wzywał do „monarchii wszystkich”), ale podstawowa zasada pozostaje niezmieniona. Dla Yarvina demokracja jest iluzją: wybory sprawiają, iż ludzie myślą, iż mają coś do powiedzenia w tym, co się dzieje, ale katedra, jego ogólne określenie instytucji dziennikarskich i elitarnych uniwersytetów, rządzi wszystkim. Według tej teorii monarchia jest jedynym uczciwym rządem.

RAGE ma oczywiste podobieństwa do wojny Trumpa przeciwko „głębokiemu państwu” federalnych biurokratów. W październiku 2020 r. Trump podpisał zarządzenie wykonawcze które pozbawiło ochronę zatrudnienia niektórych stanowisk federalnych „z rozdziału poufnego, określającego politykę, kształtującego politykę lub propagującego politykę”. Agencje federalne byłyby również zachęcane do zatrudniania pracowników, którzy zobowiązali się do lojalności wobec prezydenta. Nowa polityka została nazwana Załącznikiem F, od nowej kategorii zatrudnienia, którą utworzyłaby, gdyby Biden nie anulował zamówienie niedługo po objęciu urzędu.

Harmonogram F był radykalnym pomysłem ukrytym w oczyszczonym języku federalnej biurokracji. Jej celem było skoncentrowanie władzy na stanowisku prezydenta i podcięcie tego, co Trump (i inni skrajnej prawicy) nazywają „głębokim państwem”, a co Vance wielokrotnie nazywał „reżimem”. Reżim wykracza poza liberałów i Demokratów — obejmuje polityków głównego nurtu obu partii, których głównym celem jest utrzymanie obecnego porządku politycznego.

Katedra Yarvina idzie o krok dalej w tej argumentacji, rozszerzając klikę poza Kongres, Biały Dom i sądy; częścią tego są także media i elitarne uniwersytety. Podczas gdy inni prawicowcy popierają wysiłki mające na celu przejęcie uniwersytetów i elitarnych instytucji oraz likwidację inicjatyw na rzecz różnorodności, równości i włączenia społecznego (DEI), Yarvin napisał, iż taka taktyka prawdopodobnie jedynie „wzmocni postępową siłę kulturową”. Jest typem skazańca, który wszystko albo nic; jego ostateczną wizją jest monarchia amerykańska rządzona przez „krajowego dyrektora generalnego” lub, według słów Yarvina, „dyktatora”. (Trump, jak wiadomo, to zrobił powiedział, iż tego nie zrobi być dyktatorem na swoim stanowisku „z wyjątkiem pierwszego dnia”).

A jeżeli Trump wygra, propozycja Yarvina RAGE może wrócić na stół. Załącznik F znajduje się wśród kilkudziesięciu propozycji politycznych ukrytych w prawie 1000-stronicowej wersji Heritage Foundation z 2025 r. Mandat dla przywództwa. jeżeli zostanie to przeprowadzone, może to mieć wpływ na dziesiątki tysięcy pracowników federalnych. Załącznik F jest prawnie wątpliwy, ale jako Polityka wyjaśniłobecny skład Sądu Najwyższego i tak mógłby pozwolić na jego kontynuację.

Jeszcze w tym roku Vance sugerował, iż jeżeli sądy nie staną po stronie Trumpa, powinien mimo to kontynuować postępowanie. „Jeśli wybrany prezydent powie: «Mogę kontrolować personel mojego własnego rządu», a Sąd Najwyższy wkroczy i powie: «Nie wolno ci tego robić» – będzie to oznaczać kryzys konstytucyjny. Nie chodzi o to, co Trump lub ktokolwiek inny zdecyduje się zrobić w odpowiedzi” – dodał. Vance powiedział Polityka kilka miesięcy przed zostaniem kandydatem Trumpa na wiceprezydenta.

Prezes Heritage Foundation, Kevin Roberts widzi rolę think tanku jako „instytucjonalizujący trumpizm” i jest przyjacielem Vance’a, którego określa jako „jednego z przywódców – jeżeli nie lidera – naszego ruchu”. Pod rządami Robertsa Heritage porzuciło swoją dawną tożsamość jako siedziba fanatyków wolnego handlu i republikanów Reagana i całkowicie oparło się na ultranacjonalistycznym etosie MAGA. Vance’a napisał przedmowę do książki Robertsa Wczesne światło śwituktórego data publikacji została przesunięta od września do listopada – po wyborach.

Dziedzictwo nie jest osamotnione w tej transformacji. Od 2016 r. ekosystem prawicowych think tanków został całkowicie przebudowany na wizerunek Trumpa. Skrajnie prawicowe skrajności przejęły w tej chwili główny nurt, przedstawiając wykluczającą wizję Ameryki i tego, kto do niej należy – taką, w której rodziny nuklearne są kierowane przez wszechwładnego dyrektora, który nie odpowiada przed niczym i nikim. Instytut Claremont, niegdyś dość tradycyjny, jest w tej chwili samozwańczym intelektualnym trustem MAGA. Michael Anton, były urzędnik administracji Trumpa i pracownik Claremont, napisał o książce Bronze Age Pervert dla Przegląd książek Claremont; w jego recenzji zauważono, iż Yarvin podarował mu kopię.

Yarvin nie jest bynajmniej jedynym wpływem Vance’a. Jak Polityka‘S Iana Warda napisałświatopogląd Vance’a został ukształtowany przez różnych prawicowych myślicieli, w tym katolickiego intelektualistę Patricka Deneena i francuskiego filozofa René Girarda, ale wpływ na niego mieli także ludzie tacy jak Thiel i Yarvin. jeżeli pozbędziemy się fasady szacunku, jaką zapewniają Heritage i Claremont, warstw ironii, za którą Yarvin ukrywa swoje poglądy, oraz akademickich referencji innych wpływów Vance’a, nie da się zignorować ekstremalnego charakteru ich propozycji.

Vance jest na tyle mądry, aby nie cytować Yarvina publicznie teraz, gdy jest kandydatem na wiceprezydenta, i nie poparł publicznie niektórych z bardziej odrażających poglądów blogera. Ale to nie znaczy, iż nie jest podłączony.



Source link

Idź do oryginalnego materiału