Cykl improKlasyka, który w najbliższym czasie wybrzmi w Filharmonii Opolskiej, ugości artystów z całej Polski – i nie tylko. Od kilku miesięcy tworzą oni własne obrazy muzyczne. Natomiast powstałe z nich kolaże zaprezentują podczas koncertów od lipca do grudnia w klubie muzycznym FO.
improKlasyka w Filharmonii Opolskiej. Co to za projekt?
Jazzmani nie mają prostego zadania. W ramach tego projektu zmierzą się z twórczością najwybitniejszych kompozytorów XIX i XX wieku, ale też z wcześniejszymi.
Jazzowe reinterpretacje dzieł takich mistrzów, jak: Mieczysława Karłowicza, Eryka Satie, Ryszarda Wagnera, Stanisława Moniuszki, Henryka Wieniawskiego, Fryderyka Chopina, Karola Szymanowskiego czy Feliksa Nowowiejskiego, to niezwykła uczta dla wszystkich jazzofilów. Coś dla siebie znajdą także miłośnicy muzyki symfonicznej, ale w improwizowanej formie.
– Oczywiście sam koncept nie jest nowy. Dlatego, iż już wcześniej po dzieła chociażby Fryderyka Chopina sięgali z ogromnym muzycznym powodzeniem Andrzej Jagodziński czy Leszek Możdżer – mówi Maciej Fortuna, dyrektor Filharmonii Opolskiej.
– Pomysł zrodził się na kanwie wytwórni płyt winylowych, która już niebawem będzie częścią działalności Filharmonii Opolskiej uzupełniając jej ofertę wydawniczą.
Dodaje, iż koncerty, o których mowa będą nagrywane z udziałem publiczności. Następnie wydane na płytach „live”.
– Koncerty jazzowe także od dawna nagrywane są w klubach, ale połączenie tych dwóch światów w przestrzeni Klubu Muzycznego Filharmonii Opolskiej, to z pewnością świeża propozycja opolskiego rynku muzycznego i fonograficznego – podkreśla.
Organy Hammonda w tle
Na tym nie koniec niespodzianek dla uczestników koncertów.
– Od niedawna jesteśmy w posiadaniu wyjątkowego instrumentu – organów Hammonda. W związku z tym ich ciepły i głęboki dźwięk uzupełni. A choćby stanie się główną gwiazdą jednego z koncertów, poświęconego twórczości Stanisława Moniuszki – zapowiada Maciej Fortuna.
Czy podczas koncertu istnieje swoisty savoir vivre?
– Chociaż są to koncerty jazzowe, które w przeciwieństwie do koncertów symfonicznych nie wymagają od nas zachowania teatralnej ciszy, to jednak, rozmowy i towarzyszący im gwar nie jest pożądany – mówi dyrektor Maciej Fortuna.
– Pamiętajmy jednak, iż nasza obecność to muzyczne tło, które zbudowane jest z emocji, a wiec oklaski i entuzjazm są dla nas naturalne i współtworzą klimat i na te czekamy. O ile napoje można zamawiać przed koncertem, to jasne jest, iż nie spożywamy posiłków. Nie wspominając już o wyłączeniu telefonów komórkowych – dodaje,
improKlasyka w Filharmonii Opolskiej. Co na początek?
Pierwszy koncert już w sobotę, 19 lipca. Będzie to reinterpretacja dzieł Mieczysława Karłowicza do tekstów Kazimierza Przerwy-Tetmajera oraz autorskich tekstów – uwaga opolskiego artysty jazzowego Łukasza Szuby, który wystąpi wspólnie z pianistą Piotrem Dziadkowcem oraz zaproszonymi gośćmi.
Uczestnicy koncertu będą mogli kupić wydawane w przyszłości winyle w promocyjnej cenie. Dlatego warto zachować bilety.
Koncerty od września odbywać się będą w czwartki.
– Jest to propozycja, która z jednej strony pozwoli odetchnąć w tygodniu pracy, a jednocześnie umiejscowiona tak blisko weekendu pozwoli nieco szybciej się zrelaksować – zachęca Maciej Fortuna.
Projekt cyklu koncertów jazzowych wspiera Samorząd Województwa Opolskiego.
Czytaj też: Rozbudowa galerii w Opolu. Budynek czeka metamorfoza
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania