

Podczas wystąpienia na jednej z partyjnych konwencji Przemysław Czarnek odniósł się do wizyty Zełenskiego w Stanach Zjednoczonych. Polityk PiS stwierdził wtedy: „Głupek, tak byśmy powiedzieli. Tak się zachował (…) prezydent Ukrainy”.
W programie „Punkt Widzenia Szubartowicza” w Polsat News były minister edukacji bronił swojej retoryki, wyjaśniając, iż komentarz dotyczył jedynie stylu działania Zełenskiego, nie jego osoby. – To jest zupełnie inna rzecz. Nazwać kogoś głupkiem, a powiedzieć, iż zachowuje się jak głupek, to dwie różne rzeczy – podkreślił Czarnek.
Polityk dodał, iż wszyscy, w tym on sam, mogą mieć sytuacje, w których postępują nieroztropnie. – To jest taka sytuacja, mało poważna, żeby nie powiedzieć skrajnie nieodpowiedzialna. Ale to nie była ocena prezydenta Zełenskiego jako osoby, ale jego zachowania w Waszyngtonie – tłumaczył. Zapewnił również, iż w jego słowach nie było żadnych personalnych ataków na ukraińskiego przywódcę.
Kaczyński skrytykował Czarnka. „Przejmuję z pokorą”
Wypowiedź spotkała się z oburzeniem zarówno wśród opozycji, jak i wewnątrz obozu Zjednoczonej Prawicy. Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział m.in. iż Czarnka „poniosło”.
— Absolutnie, przyjmuję z pokorą wielką reprymendę mojego mistrza i szefa, aczkolwiek, jeszcze raz powtarzam, gdyby prezes Jarosław Kaczyński widział ten cytat w całości, to by też wiedział, iż ja w żaden sposób pana prezydenta nie zaatakowałem — podsumował Przemysław Czarnek.