Jarosław Kaczyński o tragedii w Smoleńsku: Celowo przeprowadzony atak

8 miesięcy temu

Jarosław Kaczyński uczestniczył w poniedziałkowej ceremonii odsłonięcia tablicy poświęconej jego bratu, Lechowi Kaczyńskiemu, na budynku gdańskiego Instytutu Pamięci Narodowej. W trakcie swojego przemówienia Jarosław Kaczyński powrócił do teorii spiskowej dotyczącej zamachu w Smoleńsku. Prezes Prawa i Sprawiedliwości przez cały czas twierdząc, iż śmierć byłego prezydenta RP była spowodowana rosyjskim atakiem, ponieważ Lech Kaczyński miał stanowić zagrożenie dla naszego wschodniego sąsiada.

W wypowiedzi prezesa PiS-u nie zabrakło odniesienia się do obecnej władzy w Polsce. „Wiemy przecież wszyscy w jakich czasach w tym momencie żyjemy. Jak sądzę, wszyscy czy prawie wszyscy mamy nadzieję, iż to się gwałtownie skończy. I walczymy o to, aby się skończyło” – powiedział już na samym początku przemówienia Jarosław Kaczyński.

Informacje na tablicy

W trakcie swojego wystąpienia Jarosław Kaczyński zaznaczył również, iż zmarły prezydent prowadził politykę służącą interesom polskiej wspólnoty narodowej, jednocześnie przeciwstawiając się planom i działaniom Rosji oraz Putina. „Dlatego zginął i co do tego nie można mieć najmniejszych wątpliwości, iż mieliśmy do czynienia 10 kwietnia 2010 roku nie z wypadkiem lotniczym, a z celowo przeprowadzonym zamachem. Zginął, bo był człowiekiem, który stał się dla Rosji groźny” – stwierdził prezes PiS-u.

Należy jednak wspomnieć, iż na samej tablicy pamiątkowej nie znajdziemy żadnych informacji o rzekomym zamachu. Tekst zawiera jedynie słowa: „Zginął na służbie Ojczyzny w katastrofie samolotu rządowego Tu-154M 10 kwietnia 2010 r. pod Smoleńskiem w drodze na uroczystości rocznicowe upamiętniające polskie ofiary sowieckiego ludobójstwa w Katyniu”.

Katastrofa smoleńska a teorie spiskowe

Katastrofa smoleńska była to druga pod względem liczby ofiar katastrofa w historii polskiego lotnictwa oraz największa pod względem liczby ofiar katastrofa w dziejach polskich Sił Powietrznych. Jak wiemy, żadna z osób znajdujących się na pokładzie nie przeżyła katastrofy. Oficjalną przyczyną katastrofy były błędy załogi, takie jak zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania przy nadmiernej prędkości opadania. Same warunki atmosferyczne także nie były sprzyjające.

Na temat wydarzenia powstało kilkadziesiąt teorii spisowych i wiele z nich odnosi się do udziału Rosji, a choćby Donalda Tuska. U samego Jarosława Kaczyńskiego przekonanie o istnieniu spisku rodziło się stopniowo. W czasie kampanii prezydenckiej, od końca kwietnia do początku lipca 2010 roku, Kaczyński nikogo nie oskarżał o zamach. W swoim spocie wyborczym zwracał się „do przyjaciół Rosjan”, dziękując im za wyrazy współczucia i sympatii. Politycy PiS zaczęli odnosić się do zamachu dopiero po przegranej Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich.

W 2023 roku Social Changes wykonało sondaż dla portalu wpolityce.pl. Badani zostali zapytani, czy ich zdaniem katastrofa prezydenckiego samolotu w Smoleńsku mogła być winikiem zamachu zleconego przez Putina. 38% respondentów na tak skonstruowane pytanie odpowiedziało twierdząco, w tym 20% uznało, iż „zdecydowanie tak”. 18% uznało, iż „raczej tak”.

Idź do oryginalnego materiału