Jarosław Kaczyński o Tomaszu Szmydcie: nie mam z tym nic wspólnego

news.5v.pl 1 tydzień temu

Prezes Prawa i Sprawiedliwości, pytany o odpowiedzialnych za to, iż Tomasz Szmydt pracował w Krajowej Radzie Sądownictwa, odparł, iż są to „wszyscy, którzy w latach 90. opowiedzieli się przeciwko radykalnej rewolucji systemu prawnego, czyli przeciwko Porozumieniu Centrum .

Jarosławowi Kaczyńskiemu przypomniano, iż Tomasz Szmydt został awansowany przez ówczesnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę. — Dar jasnowidzenia nie jest dany ani ministrowi Ziobrze, ani mi, choć ja akurat nie mam z tą sprawą nic wspólnego — odparł prezes PiS.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Sędzia zbiegł na Białoruś. Ubiega się o azyl

Z nieoficjalnych informacji Onetu wynika, iż sędzia Tomasz Szmydt, który w poniedziałek ogłosił na konferencji w Mińsku, iż wystąpił do reżimu Łukaszenki o status uchodźcy politycznego, był w ścisłym zainteresowaniu Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego co najmniej od kilku miesięcy. Jak twierdzą nasi informatorzy, sędzia Szmydt od co najmniej kilku lat miał utrzymywać kontakty z białoruskimi służbami, a także z rosyjskimi, działającymi na terytorium Polski.

Sędzia Szmydt miał informacje najważniejsze dla obcych państw. Weryfikował on decyzje polskich służb, orzekając m.in. w sprawach, którym Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego odmówiła przyznania poświadczenia bezpieczeństwa.

Idź do oryginalnego materiału