Jarosław Kaczyński: flejtuch i cham, który służy interesom Rosji?

1 miesiąc temu

Jarosław Kaczyński, człowiek, który przez lata kreował się na strażnika polskiego patriotyzmu, w obliczu potężnego stresu wynikającego z utraty władzy coraz bardziej ujawnia swoje prawdziwe oblicze. Ten flejtuch, który nie potrafi choćby o siebie zadbać, od lat wodzi za nos swoich wyborców, ukrywając swoją prawdziwą, służalczą naturę wobec Rosji. Jest przy tym prostakiem i chamem, chociaż chciałby uchodzić za inteligenta.

Trudno uwierzyć, iż człowiek, który nie potrafi zadbać o schludny wygląd, miałby być liderem narodu. Jarosław Kaczyński, mimo iż chciałby prezentować się jako „skromny staruszek z Żoliborza”, bardziej przypomina wrednego dziada, który ostatecznie zdradził ideały, na które powołuje się w swoich przemówieniach. Jego wygląd to jedno, ale prawdziwy problem zaczyna się tam, gdy zaczynamy dostrzegać konsekwencje jego decyzji, szczególnie służalczość wobec Rosji – państwa, które jest największym wrogiem Polski. I chociaż kiedyś ten chamski dziad zdołał wmówić milionom Polaków, iż to właśnie on chroni ich interesy przed wschodnim zagrożeniem, to teraz wiemy już więcej. Jego tajemnice odsłania między innymi Jan Piński, redaktor naczelny Wieści24.pl czy Tomasz Piątek, dziennikarz śledczy.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Patrząc bowiem na decyzje polityczne Jarosława Kaczyńskiego, można odnieść wrażenie, iż jego działania idealnie wpisują się w plan Kremla. Przecież każdy, kto choć trochę zna się na polityce międzynarodowej, zauważy, iż jego reformy sądownictwa, konflikty z Unią Europejską i wewnętrzne rozgrywki w Polsce jedynie osłabiają nasz kraj na arenie międzynarodowej, czyniąc go łatwiejszym celem dla rosyjskich wpływów.

Czyż nie jest dziwne, iż Kaczyński, który tak zawzięcie walczy z „liberalnym Zachodem”, jednocześnie zdaje się przymykać oko na realne zagrożenie płynące ze Wschodu? Może to nie przypadek, iż jego rządy prowadzą do izolacji Polski w Europie, co idealnie pasuje do rosyjskiej strategii osłabiania Zachodu.

Wredny i chamski w stosunku do swoich przeciwników politycznych, Jarosław Kaczyński stara się nieudolnie przywdziewać maskę „męża stanu”, kiedy mu to pasuje. Jednak prawda jest taka, iż ten niby-niepozorny dziad z Żoliborza stał się symbolem zakłamania i podwójnych standardów. Wystarczy spojrzeć na to, jak konsekwentnie unika jakiejkolwiek odpowiedzialności za własne błędy, obwiniając wszystkich dookoła za sytuację.

Można by pomyśleć, iż ktoś, kto tak bardzo dba o „suwerenność” Polski, będzie ostrożny w swoich kontaktach z potencjalnymi zagrożeniami. Tymczasem Kaczyński, jakby na przekór własnym słowom, nie dostrzega – lub nie chce dostrzec – iż jego polityka służy destabilizacji Polski, czego największym beneficjentem jest właśnie Rosja.

Jarosław Kaczyński, ten obrzydliwy flejtuch, który wydaje się bardziej zajęty walką o własne przetrwanie polityczne niż dbaniem o dobro kraju, coraz bardziej ujawnia swoją prawdziwą naturę. Jego służalczość wobec Rosji staje się coraz trudniejsza do ukrycia, a jego wizerunek jako „patrioty” jest niczym innym jak pustą fasadą, za którą kryje się człowiek gotowy poświęcić interesy Polski na rzecz własnej władzy.

Można się tylko zastanawiać, jak długo jeszcze Jarosław Kaczyński będzie mógł zwodzić swoich wyborców. Ile jeszcze szkód wyrządzi Polsce, zanim prawda o jego działaniach wyjdzie na jaw? I przede wszystkim – jak długo Polacy będą tolerować polityka, który zamiast bronić ich interesów, wydaje się służyć wschodnim interesom?

Idź do oryginalnego materiału