Jarocin Festiwal 2025. Przerwany koncert Myslovitz ogólnopolskim fenomenem [ZDJĘCIA]

4 godzin temu
Zdjęcie: foto Fotomontaż Kuba Piotrowicz


Myslovitz jedną z największych atrakcji piątku na Jarocin Festiwal

Koncert Myslovitz był jedną z największych atrakcji drugiego dnia Jarocin Festiwal. Muzycy zagrali swoje największe hity, takie jak "Długość dźwięku samotności", "Z twarzą Marylin Monroe" czy "Scenariusz dla moich sąsiadów". Publiczność bawiła się wyśmienicie aż do czasu bisu, którym była równie kultowa "Peggy Brown".

Plakat Grzegorza Brauna powodem przerwania koncertu Myslovitz

W momencie refrenu w publiczności pojawił się transparent z wyborów prezydenckich Grzegorza Brauna, który kandydował na najważniejszy urząd w kraju. Muzycy, kiedy zobaczyli, co się dzieje w publiczności, przerwali swój występ.

Pojawiła się twarz, której absolutnie nie wspieramy. Tego pana nie wspieramy i chciałbym, żebyście wszyscy wiedzieli, iż k***a nie wspieramy go. Mam nadzieję, iż to jest żart, iż go tu przynieśliście. Zespół nie będzie grał dalej, jeżeli ma grać w takim kontekście. Możemy zagrać jeszcze razem z wami, jeżeli powiecie, iż też tego pana k****a nie wspieracie - powiedział ze sceny Przemysław Myszor, gitarzysta i klawiszowiec Myslovitz.

Publiczność zareagowała entuzjastycznie, wobec czego muzycy wznowili grę i dokończyli koncert.

https://jarocinska.pl/wiadomosci/niedziela-na-jarocin-festiwal-2025-legendarnie-i-lokalnie-podczas-ostatniego-dnia-imprezy/qEwm4KiOIRYNhqVT3az7

Dlaczego Grzegorz Braun kojarzony jest z Myslovitz?

Cała akcja z transparentem jest pokłosiem singla "O Grzegorz Braun", który nagrał zespół LETNI. Jest on przeróbką "Peggy Brown" Myslovitz i dlatego kojarzony jest ze śląską kapelą. Przeróbka powstała po tym, jak Grzegorz Braun postanowił w 2023 roku w Sejmie zgasić dzięki gaśnicy świece chanukowe, choć odpalanie ich było tradycją zainaugurowaną ponad piętnaście lat temu.

Skąd na terenie Jarocin Festiwal pojawił się transparent Grzegorza Brauna?

Najprawdopodobniej transparent z wizerunkiem kontrowersyjnego polityka został zerwany z budynku przy ulicy św. Ducha, gdzie wisiał od czasu zakończenia kampanii wyborczej, choć od pierwszej tury wyborów prezydenckich, w której startował Grzegorz Braun minęły niemal dwa miesiące. Tymczasem:

30 dni – tyle czasu po dniu wyborów ma pełnomocnik wyborczy komitetu wyborczego na usunięcie plakatów i haseł wyborczych oraz urządzeń ogłoszeniowych ustawionych w celu prowadzenia kampanii wyborczej. Za niedopełnienie tego obowiązku grozi kara grzywny - czytamy na stronie Krajowego Biura Wyborczego.

Co sądzicie o całej sytuacji? Dajcie znać w komentarzach!

Idź do oryginalnego materiału