Janusz Kowalski wykorzystał samochód do uderzenia w pomoc powodzianom. Co za żenada

2 godzin temu

Janusz Kowalski, znany z głośnych, choć czasem głupich a zawsze niemerytorycznych wystąpień, postanowił wykorzystać samochód kupiony z Funduszu Sprawiedliwości do własnej propagandowej akcji.

W typowym dla siebie stylu, podczas konferencji prasowej zaprezentował zdjęcie samochodu Ochotniczej Straży Pożarnej z Otmuchowa, który miał uratować czteroosobową rodzinę w czasie akcji ratunkowej. Zamiast jednak skupić się na faktycznych problemach związanych z finansowaniem służb ratunkowych, Kowalski – jak to ma w zwyczaju – wolał zaatakować Donalda Tuska i Adama Bodnara.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Nie da się ukryć, iż retoryka Kowalskiego to klasyczny przykład populizmu – „obrazek” dedykowany Tuskowi i Bodnarowi, z dramatycznym podtekstem o „wielkiej akcji hejterskiej”, miał na celu jedynie wzbudzenie emocji i przerzucenie odpowiedzialności. Zamiast dbać o systematyczne finansowanie OSP, Kowalski próbuje rozgrywać jednorazową akcję kupowania głosów jako wielki sukces.

Może zamiast skupiać się na pojedynczych gestach, Kowalski powinien w przeszłości zadbać o to, aby strażacy mieli stabilne źródło finansowania? Ale oczywiście, o wiele łatwiej obwiniać Tuska i snuć narrację o hejcie, niż przyznać, iż PiS po raz kolejny nie potrafił rozwiązać realnych problemów.

Idź do oryginalnego materiału