Janusz Kowalski poszedł do siedziby WOŚP. Polityk PiS się przeliczył

6 dni temu
We wtorek poseł PiS Janusz Kowalski udał się do siedziby WOŚP, aby przeprowadzić interwencję poselską i skierować pytania do Jerzego Owsiaka. Ostatecznie nie udało mu się wejść do środka, ale zapowiedział dalsze działania.


O swoich planach poinformował wcześniej na platformie X (dawniej Twitter).

"W związku z faktem, iż Fundacja Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy realizuje zadania publiczne w rozumieniu ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie w trakcie swojej kontroli i interwencji poselskiej, którą rozpoczynam dzisiaj o godzinie 10.00, zwrócę się do kierowanej przez pana Jerzego Owsiaka organizacji z wnioskiem o udostępnienie informacji publicznej" – napisał.

Wyraził też nadzieję, iż Jerzy Owsiak odpowie na jego pytania, by uniknąć konieczności działań sądowych, takich jak żądanie dokumentów finansowych dotyczących przelewów między WOŚP a spółką Złoty Melon za 2024 rok.



Nieudana interwencja Janusza Kowalskiego w siedzibie WOŚP


28 stycznia Janusz Kowalski pojawił się przed południem przed siedzibą WOŚP. Nie został wpuszczony do środka, ale na miejscu odbyła się konferencja prasowa.

– Rozpoczynam dzisiaj interwencję poselską w WOŚP po to, aby odpowiedzieć na pytania nurtujące wiele milionów polskich rodzin, a w szczególności tych, które są poszkodowane powodzią. Do fundacji zostały przekazane ogromne pieniądze na pomoc powodzianom. Wczoraj pan premier Mateusz Morawiecki był na terenach poszkodowanych. Pytania o to, kiedy nadejdzie pomoc, są jak najbardziej aktualne – mówił poseł.

Kowalski zapowiedział złożenie kilkudziesięciu zapytań w trybie o dostęp do informacji publicznej, podkreślając, iż organizację taką jak WOŚP musi cechować pełna transparentność. Zwrócił również uwagę na koszty organizacji niedzielnego finału WOŚP, w tym koncertu.

– Chciałbym wiedzieć, czy to przypadkiem nie jest tak, iż część pieniędzy, które miały być przewidziane dla powodzian lub dla chorych dzieci, zostały przeznaczone na organizację tego koncertu. Ja tego nie wiem, sądzę, iż pan Owsiak pokrył organizację tego koncertu z własnych pieniędzy – powiedział poseł PiS, dodając, iż odpowiednie faktury powinny to wyjaśnić.

Kowalski zapowiada dalsze kroki


Po konferencji Kowalski kilkukrotnie próbował dostać się do budynku, w końcu rozmawiając przez domofon z przedstawicielem fundacji. Dokumenty, w tym oświadczenie majątkowe posła, zostały odebrane, a WOŚP ma 14 dni na udzielenie odpowiedzi.

– Wrócę tutaj. Mam nadzieję, iż pan prezes Owsiak będzie mieć na tyle odwagi i jednak się ze mną spotka i wyjaśni wszelkie wątpliwości – dodał.

Na furtce znajdowała się kartka z informacją, iż fundacja jest zamknięta do 28 stycznia, na co Kowalski wskazał, mówiąc: "Fundacja chyba dzisiaj nie pomaga".

Idź do oryginalnego materiału