Jakub Żulczyk ujawnia sekret Prezydenta. "Będę skończony" [FRAGMENT KSIĄŻKI]

18 godzin temu
"Parsknął śmiechem, bo Car mówił to przed każdymi wyborami, i znał te zdania na pamięć. Znali je wszyscy. To był jego stały repertuar, największe przeboje. Ale parsknął śmiechem również dlatego, bo rozbawiło go własne zapominalstwo. Dla Cara nie był osobą, był tylko częścią urządzenia. Ważną, ale bynajmniej nie niezbędną. Bez jego udziału maszyna wciąż działała" - pisze Jakub Żulczyk w swojej najnowszej powieści pt. "Kandydat".
Idź do oryginalnego materiału