Jakie to żenujące! PiS się cieszy, bo ma chłopca na posyłki. Nawrocki – alfons i długopis bez ambicji

4 dni temu

Podobno śmiech to zdrowie. jeżeli tak, to politycy PiS powinni być w wyśmienitej formie – rechoczą, jakby właśnie objęli władzę. Tymczasem prawda jest dużo prostsza: właśnie ustawiają się w kolejce do Pałacu Prezydenckiego, żeby szeptać do ucha swojemu nowemu długopisowi. Karol Nawrocki, jeszcze nie prezydent, zanim jeszcze usiadł w fotelu głowy państwa, już przyjmuje polecenia z Nowogrodzkiej. A upadły prezes PiS, Jarosław Kaczyński? Udaje, iż rządzi, chociaż przegrał wszystko.

PiS udaje, iż świętuje. Na zdjęciach z Zamku Królewskiego mało jest jednak uśmiechniętych twarzy. Trudno się dziwić, pałac prezydencki nie daje im nic. Przerżnęli wybory parlamentarne. Kaczyński nie ukrywa już nawet, iż chce obsadzić pałac swoimi. Czarnek, Przydacz, Andruszkiewicz, Matynia, Plakwicz – brzmi jak lista porażek. Dla upadłego prezesa prezydent ma być sztabowcem PiS-u w garniturze. Tyle.

I jest to żałosne. Bo prezydent jeszcze nie zaprzysiężony, a już urządza polityczne konszachty. I to nie z kimś nowym, tylko z tym samym człowiekiem, który zostawił Polskę w ruinie.

A potem robi się jeszcze zabawniej. Oto politycy PiS krytykują exposé Donalda Tuska, bo – uwaga – „za dużo mówił o PiS”. To tak, jakby złodziej oburzył się, iż policjant ciągle mówi o kradzieży. A co ma mówić Tusk, skoro całe jego zadanie to posprzątanie po waszym bałaganie? Reforma sądownictwa, pieniądze z KPO, odbudowa pozycji w UE, przywracanie normalności – to wszystko naprawianie tego, co PiS zdewastował.

Idź do oryginalnego materiału