Jaki rząd ma plan po wyborach? Ministra wskazuje. „Jeśli tego nie zrobimy, przegramy”

news.5v.pl 1 tydzień temu

Katarzyna Kotula w porannym programie Onetu odniosła się do rosnących notowań dla kandydata na prezydenta Konfederacji. Stwierdziła, iż Sławomir Mentzen jest „radykałem i ultrakonserwatystą”.

W mojej ocenie jest zagrożeniem dla praw i bezpieczeństwa kobiet, które zostały odebrane wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej. Nie zdążyliśmy jeszcze naprawić tego, co zepsuł PiS i zepsuto w roku 1993, gdy do stołu nie zaproszono kobiet, kiedy uchwalano ustawę, która te prawa kobietom ograniczała — powiedziała.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Ministra ds. równości oceniła, iż aktualnie „prawica udziela prostych odpowiedzi na różnego rodzaju pytania”. — Idealny świat Sławomira Mentzena to taki, w którym wszystko jest prywatne i za wszystko można sobie zapłacić. Grill, dwa samochody, płatne studia, płatna podstawówka. To idealne do czasu, gdy nam coś się nie przydarzy, np. nie urodzi nam się dziecko z niepełnosprawnością — mówiła.

— To, co musi zrobić koalicja 15 października, to usiąść do stołu po wyborach prezydenckich, jak zmienić prawo aborcyjne. jeżeli nie spełnimy tej obietnicy, to nie wygramy następnych wyborów. Dzięki kobietom i młodym ludziom możemy sprawować władze — uznała przedstawicielka Lewicy.

Co dalej ze związkami partnerskimi?

Ministra przekazała również, iż w ciągu najbliższych tygodni projekt o związkach partnerskich pojawi się w stałym komitecie Rady Ministrów. — Dla mnie nie ma znaczenia, czy ustawa zostanie uchwalona przed wyborami, czy po wyborach. Najważniejsze, żeby w ogóle była. To są dwie duże i skomplikowane ustawy, które mają ponad 400 stron. One już przeszły konsultacje, tych uwag było ok. 10 tys. stron. Przyjęliśmy 95 proc. z nich — mówiła.

— Bardzo chciałabym, aby ta ustawa pojawiła się na stałym komitecie przed wyborami prezydenckimi. To będzie jasny sygnał, iż traktujemy obywateli poważnie. Pokażemy społeczności LGBT+, iż traktujemy ich jako obywateli pierwszej kategorii, a nie drugiej, czy trzeciej. To pomoże zmobilizować tych wyborców, którzy pomogli nam wygrać wybory jesienią 2023 r., dzięki czemu mogliśmy stworzyć rząd. Mam wrażenie, iż część kolegów z centroprawicy o tym zapomniało — uznała Katarzyna Kotula.

Idź do oryginalnego materiału