Jaki powinien być rynek biometanu w Polsce?

1 dzień temu

Rozproszony czy skumulowany – jaką strukturę powinien mieć rynek biometanu w Polsce? Zapytaliśmy o to ekspertów z branży.

Paweł Jamrożek

Konsultant Biznesowy SPBT

W swojej karierze doradcy spotkałem się z wieloma zaangażowanym i inwestorami i dostawcami technologii, żywo zainteresowanymi naszym rynkiem. Szczególnie iż potencjał substratu, sytuacja geopolityczna i możliwości odbioru biopaliw gazowych jak najbardziej sprzyjają. Co zatem jest nie tak? Ogólny kierunek i brak zdecydowania, w tym brak mechanizmów wsparcia – jak w przypadku innych technologii OZE. Dużym znakiem zapytania pozostaje gotowość i rozpiętość sieci gazowej na odbiór biometanu, oczywiście spełniającego określone wymagania jakościowe i ilościowe. Słowem – chodzi o możliwość uzyskania warunków przyłączenia i plany inwestycyjne operatorów w tym zakresie. System rozproszony czy skumulowany? Rozproszenie sprzyja konkurencyjności, idealnie wpasowuje się w lokalne zapotrzebowanie rynku.

Jednocześnie minimalizuje straty na przesyle – biogazu/biometanu, jak również angażuje i konsoliduje lokalne społeczności. Oczywiście duże zakłady sektora spożywczego mogą być jednocześnie dostawcą substratu oraz biopaliw gazowych, kumulując w ten sposób duże ogniwo procesu – w myśl idei gospodarki obiegu zamkniętego. jeżeli jednak krajowe mechanizmy promują skalę biogazowni do 1 MW, nie można oczekiwać większych i bardziej kompleksowych inwestycji.

Jak zatem pomóc biopaliwom gazowym? Inwestorom zależy nie tylko na ograniczeniu okresu zwrotu inwestycji, możliwości dostępu do finansowania w trybie „project finance” czy outsourcingu (aspekt finansowy). Doceniliby także szybsze procedowanie warunków przyłączeniowych, wniosków administracyjnych (aspekt formalny). Nie potrzeba porywać się na biogazownię w każdej gminie, wystarczy na początek kilka modelowych na województwo. Czekam na lepsze czasy naszego miksu energetycznego, który zapewni technologiom OZE i inwestorom możliwie równe szanse rozwoju. Dla bezpieczeństwa i stabilności.

Paweł Karwat

Dyrektor Zarządzający BIO-INDUSTRY

W mojej ocenie struktura kształtującego się w Polsce rynku biometanu będzie uzależniona głównie od następujących czynników:

  • wprowadzenia krajowych mechanizmów wsparcia dla biometanowni o ekwiwalencie mocy el. > 1 MW,
  • dostępu do odpowiednich substratów zgodnych dyrektywami RED II i RED III,
  • postępu w zakresie technologii do produkcji biometanu (obniżenie CAPEX/MW).

Biorąc pod uwagę specyfikę polskiego rolnictwa, o ile wprowadzony zostanie system aukcyjny, rynek biometanu będzie głównie rozwijał się w kierunku instalacji o średniej mocy w przedziale 2-6 MW. Rozwój małych, rozproszonych projektów do 1 MW ogranicza głównie wysoki koszt inwestycji – tu potrzeba tańszych technologii. Z kolei w przypadku dużych projektów (6-10 MW i więcej), widzę duże ryzyko w zakresie stabilnego pozyskiwania odpowiednich substratów.

Z uwagi na duże koszty realizacji tego typu inwestycji oraz większy stopień złożoności technicznej biometanowni vs biogazowni kogeneracyjnej, produkcja biometanu w Polsce będzie raczej domeną średnich i dużych producentów z sektora rolnego i rolno-spożywczego oraz dużych koncernów. Szczególnie w początkowym rozwoju rynku dobrze byłoby, aby budową i eksploatacją zajęły się podmioty, które mają w tym doświadczenie i w profesjonalny sposób są w stanie prowadzić takie instalacje. Dzięki temu postrzeganie biometanowni oraz ich roli zmieni się u rządzących i społeczeństwa. Rozwój małych biometanowni jest oczywiście możliwy i jak najbardziej wskazany. Aby to jednak nastąpiło wymagane są zmiany w zakresie cen referencyjnych, uproszenie procedur administracyjnych oraz dostęp do tańszych technologii biometanowych w tych przedziałach mocy. Dobrym przykładem rozwijającego się rynku małych biometanowni jest Francja. Może zamiast wymyślać wszystko od nowa, warto te dobre praktyki przenieść na polski rynek?

dr inż. Paweł Filanowski

Wiceprezes ds. Technicznych Bioan Sp. z o.o.

Rynek biometanu w Polsce może stanowić wsparcie w transformacji energetycznej przede wszystkim polskiego gazownictwa. Obowiązująca dyrektywa budynkowa traktuje gaz ziemny jak paliwo kopalne, a więc domieszkowanie gazu ziemnego biometanem może wesprzeć ową transformację. w tej chwili gaz ziemny ma współczynnik nakładu nieodnawialnej energii pierwotnej na poziomie 1,1, podczas gdy biometan 0,5. Branża gazownicza nie będzie mogła rozwijać się bez biometanu. Tylko mieszanie biometanu z gazem ziemnym może obniżyć współczynnik do poziomu poniżej 1, co pozwoli na dalsze przyłączanie obiorców do sieci gazowej. W tym kontekście struktura skumulowana w postaci hubów biometanowych o wydajności 5-10 MW, położonych w bliskiej odległości od sieci gazowej przesyłowej, może w znaczący sposób wesprzeć proces transformacji.

Innym zagadnieniem jest sieć gazowa dystrybucyjna, która charakteryzuje się mniejszą chłonnością. W wydanych przez spółki dystrybucyjne warunkach przyłączenia dominują moce biometanowni od 1,5 do 2,5 MW i mają charakter lokalny. Specyfika sieci dystrybucyjnej powoduje, iż w gaz odnawialny będą zaopatrywani lokalni odbiorcy, w tym przedsiębiorcy i lokalne zakłady produkcyjne, dla których biometan może być przepustką do konkurowania na rynku europejskim.

Należy również wspomnieć o paliwach transportowych takich jak bioCNG, bioLNG, których produkcja ze względu na wysokie nakłady inwestycyjne powinna rozwijać się w sposób skumulowany – tworząc huby biometanowe, do których biogaz/biometan mogłyby być transportowane z pobliskich biogazowni.

Chcesz wiedzieć więcej? Czytaj Rynek biogazu i biometanu:

Zdjęcie ilustracyjne: archiwum MB

Idź do oryginalnego materiału