Sytuacja wygląda tak (prawdopodobnie)… Krótko po konferencji na której Karol Alfons Nowogrodzki zapowiedział przekazanie słynnej kawalerki organizacji charytatywnej, odbyło się nieoficjalne, niedostępne dla większości mediów przekazanie kluczy (w międzyczasie odnalazła je pani Marta w kieszeni swojej służbowej garsonki) do rzeczonego mieszkania. Klucze w imieniu Fundacji o nieujawnionej niestety nazwie, nie mówiąc o numerze KRS (spekuluje się, iż to Fundacja na Rzecz Kobiet Upadłych w Zawodzie), odbierał jej prezes Patryk Masiak, znany też jako pan Buła lub pan Wielki Bu (skromna dokumentacja foto w Komentarzu Tygodnia na prawej szpalcie).
Wedle plotek, fundacja została zarejestrowana zaledwie kilka dni temu, z inicjatywy wiadomo kogo, i wcale nie chodzi tu o Fundację „Świat wrażliwy”, założoną dużo wcześniej a zlokalizowaną w Gdańsku, przy ulicy Zakopiańskiej 32B, lokal 2, o dziwo o rzut beretem od owego 28 metrowego mieszkania pana Jerzego, przy Zakopiańskiej 26C. To prawdopodobnie przypadkowy przypadek.
Owa nowa, iż tak powiem celowa fundacja, jest jak mówię, póki co anonimowa, ale przypuszczamy, iż pierwszym najemcą lokalu za zgodą Fundacji oczywiście, zostanie pan Tadeusz Batyr, który ma zamiar napisać tam książkę, roboczo zatytułowaną „Indywidualna opieka senioralna dla osób schorowanych i niesamodzielnych w zamian za mieszkanie”. Będzie to dzieło pod redakcją rzecz jasna doktora Karola Nawrockiego.
Jest też plan, żeby w mieszkaniu odbywały się sesje terapeutyczne dla kobiet, które nie czują satysfakcji z wykonywanego zawodu (jednym z elementów o charakterze terapeutycznym, będzie przykuwanie najbardziej sfrustrowanych do kaloryfera, celem nabrania adekwatnego dystansu do własnych wyimaginowanych problemów).
Pan prezes Masiak ma wystąpić w roli konsultanta, oraz terapeuty w sytuacjach najbardziej krytycznych. Akces do pracy zgłosił też doktor Olgierd Lipnicki, pseudonim „Olo”, oraz magister Grzegorz Horodko, pseudonim „Śledziu”.
Mówi się również, iż wzorem kolegi Karola i dla poprawy swojego upadającego wizerunku, panowie Obajtek, oraz Morawiecki zastanawiają się jakie by tu założyć fundacje i które mieszkania (w tym jeden pałac), oraz działki im przekazać. Bo zło, co oczywiste i bezdyskusyjne, trzeba zwyciężać dobrem jak głosi nowy pisowski slogan wyborczo-reklamowy. Niewykluczone, iż legalność tych transakcji sprawdzać będzie Pomorski Urząd Celno-Skarbowy , a może choćby osobiście pani Marta N., zasłużony pracownik owego urzędu.