Jak Trump broni swojego prezentu czyli Air Force One

3 godzin temu

Prezydent USA Donald Trump wyraził chęć przyjęcia luksusowego samolotu jako prezentu od rodziny emira Kataru. Opisał ten prezent jako „bardzo miły gest”. Jak podały niektóre amerykańskie media, samolot Boeing 747-8 o wartości około 400 milionów dolarów ma zostać zmodernizowany do modelu prezydenckiego Air Force One i przekazany fundacji prezydenckiej Trumpa po opuszczeniu przez niego urzędu. Jak dotąd Katar nie wydał żadnego oficjalnego oświadczenia.

„Mogę być głupią osobą i powiedzieć nie”

Zapytany, czy Katar zażądałby czegoś w zamian, Trump odpowiedział po prostu, iż bardzo docenia ten „wielki gest” ze strony Kataru. Nie jest kimś, kto odrzuciłby taką ofertę. „No cóż, mógłbym być głupcem i powiedzieć: «Nie, nie chcemy darmowego, bardzo drogiego samolotu». Ale uznałem, iż to był wspaniały gest” – powiedział Trump przed rozpoczęciem swojej podróży na Bliski Wschód.

Katarczycy daliby USA darmowy samolot, powiedział Trump. Teraz mógłby powiedzieć, iż wolałby zapłacić miliard lub 400 milionów dolarów. „Albo mógłbym powiedzieć: Dziękuję bardzo”. Podkreślił, iż Boeing był oficjalnie prezentem dla Departamentu Obrony USA. Po zakończeniu kadencji samolot trafi do biblioteki prezydenckiej; nie będzie go używał prywatnie.

Prezydent USA do czwartku będzie podróżował do Arabii Saudyjskiej, Kataru i Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Planowany prezent może zostać oficjalnie ogłoszony podczas pobytu Trumpa w Katarze. Plan ten budzi wątpliwości prawne i etyczne. Jak informuje amerykańska stacja ABC, można mieć wątpliwości, czy administracja Trumpa ma prawo przyjąć tak kosztowny prezent od zagranicznego partnera. Jednakże plan ten został zbadany przez różne departamenty prawne rządu i najwyraźniej został zaakceptowany.

Ekspert konstytucyjny: „To incydent bez precedensu”.

Prawnicy konstytucyjni biją jednak na alarm. „To wydarzenie jest bezprecedensowe” – powiedziała Jessica Levinson , ekspertka prawa konstytucyjnego w Loyola Law School. „Nigdy wcześniej nie testowaliśmy takich ograniczeń”.

Duża frekwencja: Trump wylądował na międzynarodowym lotnisku Khalid w Rijadzie

Konstytucja zabrania urzędnikom federalnym przyjmowania kosztowności lub „zaszczytów” od rządów zagranicznych bez zgody Kongresu. „To klasyczny przykład tego, o co martwili się założyciele kraju” – powiedział Richard Painter , profesor prawa na Uniwersytecie Minnesoty i były szef komisji etyki Białego Domu za czasów Busha. „Ale nie sądzę, żeby założyciele spodziewali się, iż będzie aż tak źle”.

Kilka incydentów w pierwszej i drugiej kadencji

Trump musiał stoczyć batalię prawną o zwroty grzecznościowe w swojej pierwszej kadencji, gdy otworzył drzwi swojego hotelu w Waszyngtonie dla lobbystów, biznesmenów i dyplomatów. Jego prawnicy argumentowali, iż założyciele nie mieli zamiaru zakazać transakcji, które stanowiłyby wymianę usług, takich jak pokoje hotelowe, za pieniądze, ale jedynie bezpośrednich prezentów. Niektórzy prawnicy zajmujący się etyką byli jednak odmiennego zdania i nie jest jasne, czy Kuwejt, Arabia Saudyjska, Filipiny i inne kraje zapłaciły pełną cenę za korzystanie z hotelu, czy też więcej.

Rodzinny biznes Trumpa pozostawał bardzo aktywny za granicą podczas jego drugiej kadencji. W grudniu firma podpisała umowę na dwa projekty nieruchomości pod marką Trump w Rijadzie z saudyjską firmą, z którą dwa lata wcześniej nawiązała współpracę w zakresie budowy ośrodka golfowego i willi Trump w Omanie. W Katarze Organizacja Trumpa ogłosiła w zeszłym miesiącu otwarcie kolejnego ośrodka Trumpa na wybrzeżu.
Senatorowie widzą wyraźny konflikt interesów

Czterech senatorów Partii Demokratycznej z Komisji Spraw Zagranicznych — Brian Schatz, Chris Coons, Cory Booker i Chris Murphy — wydało oświadczenie, w którym stwierdzili, iż plan Trumpa stwarza wyraźny konflikt interesów, podnosi poważne pytania dotyczące bezpieczeństwa narodowego, zachęca do ingerencji zagranicznej i podważa zaufanie społeczeństwa do rządu. „Nikt – choćby prezydent – ​​nie jest ponad prawem” – powiedzieli.

Cena katalogowa nowego Boeinga 747-8 (stan na 2019 r.) wynosiła ponad 400 milionów dolarów (355 milionów euro). Według amerykańskich mediów samolot, o którym mowa, ma ponad dziesięć lat. Oba obecne samoloty prezydenckie są w użyciu od lat 90. XX wieku.

Jako biuro latające, jeden samolot i podobnie skonfigurowany samolot zapasowy są specjalnie dostosowane do potrzeb prezydenta USA. Samoloty te są wyposażone w najnowocześniejsze urządzenia komunikacyjne i broń przeciwrakietową, a paliwo można uzupełniać w powietrzu.
Idź do oryginalnego materiału