Wystąpienie to wybrzmiało szczególnie mocno w kontekście trwającego od miesięcy konfliktu politycznego między Burmistrzem Tomaszem Matuszewskim a Radą Miasta Sanoka, do którego obserwatorzy sanockiej sceny politycznej zdążyli już przywyknąć.
Sesja pod znakiem decyzji finansowych
Do przemówienia doszło po bloku obrad, podczas którego radni rozpatrywali najważniejsze uchwały finansowe. Wśród nich znalazły się propozycje zmian w budżecie Sanoka na rok 2025, korekty w wieloletniej prognozie finansowej do roku 2041 oraz modyfikacja uchwały o zaciągnięciu długoterminowej pożyczki z budżetu państwa w ramach programu postępowania naprawczego.
Poruszano także kwestie dotyczące dzierżawy miejskich gruntów, stypendiów sportowych, strefy płatnego parkowania oraz nowelizacji statutu Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. W dalszej części sesji z kolei przedstawiono sprawozdania z działalności jednostek miejskich i spółek komunalnych.

Choć przebieg sesji był zgodny z porządkiem obrad, atmosfera na sali była wyraźnie napięta, co w Sanoku nie jest już zjawiskiem wyjątkowym. Przypomnijmy, iż w przeszłości w trakcie obrad dochodziło choćby do interwencji służb.
Choć tego typu scen nie było, to jednak w trakcie czwartkowej sesji, na obradach pojawili się mieszkańcy domagających się zmian w polityce i komunikacji Miasta. Na salę weszli oni z transparentem "Rada Miasta – TAK, zadłużenie miasta – NIE”, wyrażając tym samym poparcie dla działań miejskich radnych.
Zobacz też:
Głos menedżera, ojca i sportowca
Głos w imieniu grupy zabrał wspomniany na początku Bach. Mówił on o rozczarowaniu mieszkańców brakiem jasnej komunikacji ze strony władz Miasta oraz o potrzebie budowania wspólnoty ponad podziałami. Zaznaczył, iż zabiera głos nie tylko jako obywatel, ale również jako menedżer, ojciec i były sportowiec.

Jak stwierdził, sytuacja w Sanoku ma być wyjątkowo trudna. Mimo ustroju demokratycznego, wielu mieszkańców ma bać się publicznego wyrażania swojego zdania.
Nie rozumiem, jak taka mała społeczność, ledwo 30-tysięczna, dała się na to kupić tylko i wyłącznie przez jednego człowieka, którego fotel, jak widzimy, jest pusty. Ja osobiście tego nie rozumiem.
- powiedział odnosząc się do faktu, iż Burmistrza nie było już podczas jego wystąpienia na sali obrad. Należy jednak zauważyć, iż nieobecność ta wynikała z faktu, iż samorządowiec w tym czasie uczestniczył w spotkaniu rad nadzorczych dwóch miejskich spółek - SPGK Sanok oraz Hydro Sanok.
Bach wielokrotnie podkreślał, iż w obliczu tak dużej liczby problemów, konieczne jest wypracowanie dla dobra mieszkańców kompromisu. Swoją wypowiedź społecznik zakończył odniesieniem do sportów drużynowych.
Jeżeli drużyna zgrzyta i nie gra, to nie wywala się drużyny, tylko ewentualnie siadamy w szatni, dyskutujemy. Albo zmieniamy trenera.
- stwierdził aktywista.