Jak przemówić Polakom do rozumu?

niepoprawni.pl 1 miesiąc temu

Ostatnio na tym blogu pojawia się sporo felietonów wzywających Polaków do zastanowienia nad tym co robią. Może sprawia to Republika oglądana w miejsce neo-tvp nie dającej się trawić, podobnie jak niestrawna była w czasie stanu wojennego tvp. Owszem, to co dają w Republice to jest prawdziwa dziennikarska robota, tak różna od kłamliwej propagandy. Kłamstwo jest zawsze bronią mającą na celu zaburzenie prawidłowego myślenia i pójścia na lep łatwych oczekiwań. Pamiętamy aferę Amber Gold. Przyszedł wtedy do mnie znajomy, powiedziałbym spec od finansów, i namawiał, by zainwestować, bo, jak twierdził „interes jest pewny”. Nie pachniało to dobrze, a zresztą nigdy nie miałem zbyt wiele, by pójść na takie, jak to się mówi, niepewne ryby. Obawiam się, iż mój znajomy poszedł. Po pewnym czasie, spotykając go, o tym się przekonałem. Powiedział, iż trudno było uniknąć straty, gdyż kłamstwo oferty było wiarygodne. Otóż to. Ojcem kłamstw jest diabeł. Wyznanie diabelskiej wiary, to przekonanie, iż on nie istnieje. Wtedy człowiek jest gotów na czyny podobne do inwestycji w Amber Gold. Ale diabeł operuje wyłącznie kłamstwem. Kuszenie na Górze pokazuje to jak na dłoni. Obietnica wszystkiego na ziemi za pokłon była nęcąca, ale zarazem nie do spełnienia.

Kiedy śledzę dysputy na kanale Republika, przekonuję się, iż zwolennicy obecnych rządów operują ogólnikami i chętnie przypisują obecne braki w rządzeniu winie poprzedniego rządu. Argument, iż przecież Polska miała się dobrze właśnie wtedy, a nie było tak ani za poprzednich rządów Tuska, ani nie jest teraz, puszczają mimo uszu. Wywołuje to zamęt u wielu słuchaczy. Nikt nie chce bez zastrzeżeń przyjąć, iż Tusk mógł wyłącznie kłamstwem pozyskać jego poparcie. Człowiek czuje się wykiwany To kosztuje psychikę ludzką zbyt wiele. Co zatem uczynić, by ci ludzie wreszcie zrozumieli, iż zostali oszukani?

Sposób jest dość prosty, choć na pozór niezwykły. Należałoby na okrągło, codziennie puszczać przemówienia Tuska w czasie kampanii wyborczej, ewentualnie konfrontując obietnice z ich spełnieniem. Nie ma, moim zdaniem, tak głupiego Polaka, który by w ten sposób nie przekonał się, iż został wprowadzony w maliny. Nie ma innej drogi wyprowadzenia Polski z matni, w jaką została uwikłana – podkreślajmy to nieustannie – głównie dzięki skorumpowanej polityce PSL. Innych choćby nie warto wspominać, gdyż tzw. Trzecia Droga, to duplikat kariery Palikota i Petru. Dziwić się tylko należy, iż tkwi tam szereg osób rozumnych.

Nie można jednak bez reszty uznać, iż Tusk żadnej z obietnic nie spełnił. Nie chodzi choćby o Fundusz Kościelny, gdyż jest to fragment ataku na chrześcijaństwo jako takie, a na Kościół polski w szczególności. To jest zlecenie europejskiej libertyńsko-lewackiej mafii wykańczającej dziś Europę, czyniąc ją polem, na którym być może ta wyśniona przez Hitlera Tysiącletnia Rzesza, tym razem w oparciu o przywołany w obecnej postaci układ Ribbentrop – Mołotow, się urzeczywistni.

Tusk także dotrzymuje obietnicy w dalszej perspektywie mającej „wyludnić” Polskę – i znowu narzuca się hitlerowskie popierania aborcji wśród Polek. Już dziś sławna ministra Leszczyna, ujmuje to w interesujący sposób: "wolę, by kobieta dokonała terminacji do 12. tygodnia, kiedy ten płód nie czuje niczego, niż żeby 3-letnie dziecko było potem maltretowane przez rodziców”, powiedziała w telewizji Izabela Leszczyna ministra zdrowia w rządzie Donalda Tuska. Z jej wypowiedzi wynika, iż należałoby profilaktycznie abortować wszystkie dzieci, bo przecież w żadnym przypadku nie da się wykluczyć, iż będą maltretowane w późniejszym wieku”. Proszę zwrócić uwagę na nowe określenie „terminacja” maskujące akt zbrodni. Tak w praktyce wygląda to diabelskie kłamstwo. Humanitaryzm godny intelektu tej pani. Tusk także dał zielone światło dla takich osób jak Ochojska, która prawie mu dorównała, paskudząc imię Polski wyimaginowanymi grobami na granicy z Białorusią. Ochojska oczywiście w świetle prawa bodnarowskiego za to nie odpowie: „Z najnowszych ustaleń "Rzeczpospolitej" wynika, iż Prokuratura Okręgowa w Warszawie umorzyła postępowanie w sprawie wypowiedzi Ochojskiej. Po przesłuchaniu w charakterze świadka nowy dyrektor Lasów Państwowych - Witold Koss zdecydował się na wycofanie oskarżenia”. Czy kłamstwo Ochojskiej było takie sobie, bez celu, aby tylko wzbudzić sensację? Bynajmniej. jeżeli Polacy potrafili mordować niewinnych „uchodźców”, to dlaczego nie mieliby by być sprawcami holokaustu? Tu tkwi cała perfidia wchodzenia w narrację niemiecko-żydowską. A atak małżeństwa Scheuring-Wielgus na miejsce kultu? Czyż nie miał pokazać, iż i Polska zwalcza Kościół tak jak Europa lewacko-libertyńska. A bzdury wypowiadane przez ministrę Zielińską o żegludze rzecznej, czyż nie były dęciem w niemieckie żagle? Komuż może zależeć, by Odra nie służyła gospodarce polskiej?

Także w dziedzinie walki z przeciwnikami niszczenia Polski ma Tusk gorliwego wspólnika. Bodnarowcy potrafią patrzeć przez palce na przestępstwa tam gdzie one służą reżimowi – na tym polega ich apolityczność w wymiarze sprawiedliwości – a karać bezwzględnie tam, gdzie ludzie domagają się zaprzestania dzieciobójstwa. „Zapadł kolejny wyrok za ratowanie dzieci i mówienie prawdy o aborcji: 2 800 zł kary dla naszego wolontariusza Adama za przeprowadzenie akcji informacyjnej pod szpitalem w Oleśnicy, największym ośrodkiem aborcyjnym w Polsce. W opinii sądu, Adam "zorganizował zgromadzenie antyaborcyjne nie posiadając do tego wymaganego przepisami pozwolenia" oraz nie zastosował się do poleceń funkcjonariuszy policji, którzy działając z rozkazu władz Oleśnicy kazali mu odejść spod szpitala".

To już zupełnie coś wyjątkowego, żeby trzeba było mieć pozwolenie na obronę nienarodzonych, a bez przeszkód można było ich mordować, choćby profilaktycznie.

Inny casus jeszcze bardzo charakterystyczny dla obecnego orzecznictwa sądowego, ponoć praworządnego: „Sąd Okręgowy w Warszawie zmienił wyrok wobec mężczyzny, który dokonał brutalnego napadu na naszych wolontariuszy. Zamaskowany bandyta zbił szybę w naszej antyaborcyjnej furgonetce. Nasz wolontariusz wyskoczył z pojazdu, aby schwytać napastnika. Wywiązała się walka, w trakcie której aborcjonista uderzył naszego działacza w głowę ciężkim łańcuchem. Pomimo odniesionych obrażeń, wolontariuszowi udało się obezwładnić bandytę. Właśnie zapadł wyrok w tej sprawie. Sąd udzielił napastnikowi... nagany! W opinii sądu działanie bandyty było "usprawiedliwioną" reakcją na widok prawdy o aborcji”. .

Trzeba więc słuchać Tuska, by wreszcie zrozumieć dokąd prowadzi on Polskę uśmiechniętą, kłamliwą gadaniną. Komentarze są tu zbyteczne. Tym najważniejszym jest samo życie.

Idź do oryginalnego materiału