Coś ostatnio nie bardzo nam wychodzi w relacjach z zaprzyjaźnioną i wspieraną przez nas Ukrainą. Najpierw spadł na naszą ziemię dron zabijając dwie osoby a ostatnio wybuchł granatnik w gabinecie komendanta głównego policji. Prawdopodobnie nie były to zamierzone działania, ale wynikały ze zwykłego wojskowego bałaganu. Szewc Fabisiak przypomina sobie rozmowę sprzed lat z oficerem...
- Strona główna
- Polityka krajowa
- Jak nie dron, to granatnik
Powiązane
WIGILIA I ŚWIĘTA BOŻEGO NARODZENIA. TE ZWYCZAJE UMIERAJĄ?
1 godzina temu
Sprowadzając tu Wschód sami stajemy się Wschodem
1 godzina temu
Polecane
Boże Narodzenie 2024: Życzenia
23 minut temu
Czy sprzedaż żywych karpi to znęcanie się nad zwierzętami?
1 godzina temu
Niepokój w Niemczech. Pojawiły się groźby kolejnego zamachu
1 godzina temu