Coś ostatnio nie bardzo nam wychodzi w relacjach z zaprzyjaźnioną i wspieraną przez nas Ukrainą. Najpierw spadł na naszą ziemię dron zabijając dwie osoby a ostatnio wybuchł granatnik w gabinecie komendanta głównego policji. Prawdopodobnie nie były to zamierzone działania, ale wynikały ze zwykłego wojskowego bałaganu. Szewc Fabisiak przypomina sobie rozmowę sprzed lat z oficerem...
- Strona główna
- Polityka krajowa
- Jak nie dron, to granatnik
Powiązane
Polecane
Nie zostajesz sam
46 minut temu
Alpaki i lama konały w męczarniach. Zatrzymano 47-latka
1 godzina temu
Poszukiwania 12-latki w Gorzowie. Pomógł monitoring
1 godzina temu
Świetne informacje ws. Jamesa. Powrót do 8 tygodniach
1 godzina temu