Minister nie wiedział, co podpisuje, a urzędnicy są niekompetentni? Zarządzenie w sprawie likwidacji Zakładu Poprawczego i Schroniska dla Nieletnich musi zostać poprawione. To na razie jedyny pewnik – poza datą zamknięcia placówki na klucz. Załoga i 120 uchodźców wojennych z dziećmi czekają na informacje, co z nimi będzie po likwidacji poprawczaka.
TEGO NIE PRZECZYTASZ W „MEDIACH” SAMORZĄDOWYCH
Likwidacja ponad głowami ludzi
Z istniejącego ponad 70 lat świdnickiego poprawczaka po agresji rosyjskiej na Ukrainę zostali zabrani wszyscy wychowankowie i obiekt stał się jednym z wielu ośrodków dla uchodźców. Trafił tu ukraiński dom dziecka i rodziny zastępcze z dziećmi. w tej chwili przebywa tu 122 głównie uchodźczyń z dziećmi oraz w wieku senioralnym.
Pogłoski o planowanej likwidacji Zakładu Poprawczego i Schroniska dla Nieletnich zaczęły docierać do ponad 60 pracowników w czerwcu tego roku. Wiceminister sprawiedliwości, pełniąca funkcję pełnomocnika ds. nieletnich, Maria Ejchart na spotkaniach ze związkowcami aż do sierpnia zaprzeczała. Z przedstawicielami załogi spotkała się dopiero 12 sierpnia w Urzędzie Miejskim w Świdnicy i wówczas zasygnalizowała, iż placówka będzie wygaszana. Załoga usłyszała, iż ma sobie szukać pracy w innych zakładach, ewentualnie zaproponować jakieś rozwiązanie dla wykorzystania obiektów przy ul. Sprzymierzeńców.
Związkowcy przedstawili takie propozycje, ale wszystkie zostały odrzucone. Ministerstwo zasugerowało, by załoga zwróciła się do starosty świdnickiego o utworzenie Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego. Dla 60-osobowej załogi gromem z jasnego nieba stało się zarządzenie, wydane 2 września przez ministra sprawiedliwości o zniesieniu Zakładu Poprawczego i Schroniska dla Nieletnich z dniem 31 marca 2026r.
Zagadkowa rola prezydent miasta
Z załogą ani z uchodźcami nikt nie rozmawiał, nie licząc spotkania z 12 sierpnia, które zostało na wniosek związków zawodowych zorganizowane w Świdnicy, ale nie przy ul. Sprzymierzeńców, a w siedzibie Urzędu Miejskiego z udziałem wiceminister Marii Ejchart, prezydent miasta Beaty Moskal-Słaniewskiej i jej urzędników. Po spotkaniu uczestnicy dostali zakaz rozmawiania z mediami, a do uchodźców, czekających 2,5 godziny przed salą, nie wyszła ani Beata Moskal-Słaniewska, ani Maria Ejchart.
Wiceminister nie po raz pierwszy odwiedziła świdnicki magistrat. Była tu już w listopadzie 2024 r., spotkała się z prezydent miasta i zwiedziła Kościół Pokoju. Do poprawczaka nie zajrzała, podobnie jak 12 sierpnia. Wówczas również nie pojawiła się przy ul. Sprzymierzeńców.
Wiceminister chętnie o problemach młodzieży rozmawia z Beatą Moskal-Słaniewską, a Beata Moskal-Słaniewska chętnie użycza magistratu i sama angażuje się w rozmowy o placówce, z którą miasto teoretycznie poza położeniem i prowadzeniem na zlecenie wojewody uchodźczego ośrodka, nie ma nic wspólnego. Prezydent Świdnicy z ministerstwem sprawiedliwości była w bliskich i ciepłych kontaktach, gdy tekę wiceministra piastował Krzysztof Śmiszek z Nowej Lewicy, której członkiem jest również Moskal-Słaniewska. W 2023 roku funkcję objęła Maria Ejchart, bezpartyjna specjalistka w tematyce praw człowieka. Dlaczego tak chętnie kontaktuje się z prezydent Świdnicy? Czy chodzi o przyszłość atrakcyjnej nieruchomości nieruchomości?
Niekompetencja czy błąd?
W zarządzeniu ministra sprawiedliwości z 2 września 2025 roku pojawił się zapis: „Nieruchomości po znoszonym Zakładzie Poprawczym i Schronisku dla Nieletnich w Świdnicy zostaną przekazane Prezydentowi Miasta Świdnica w związku z wygaśnięciem trwałego zarządu.”
Na pytanie, dlaczego placówka ma trafić do prezydenta Świdnicy, biuro prasowe ministerstwa odpowiedziało: Na podstawie przepisów ustawy o gospodarce nieruchomościami po ustaniu stałego zarządu nieruchomość „tymczasowo wraca” do podmiotu, który ten zarząd ustanowił – w tym przypadku do Prezydenta Miasta, ponieważ to on oddał tą nieruchomość (przy ulicy Sprzymierzeńców, pod numerami 1, 2 i 4) w trwały zarząd na rzecz Zakładu Poprawczego i Schroniska dla Nieletnich w Świdnicy. Zgodnie z art. 57 ust. 5 ww. ustawy z 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami, w przypadku likwidacji jednostki organizacyjnej, organ nadzorujący likwidowaną jednostkę (w tym przypadku Ministerstwo Sprawiedliwości), przekazuje (nieruchomości) protokolarnie do zasobu nieruchomości Skarbu Państwa.
Była to o tyle zaskakująca informacja, iż trwały zarząd nad nieruchomością zgodnie z przepisami prawa najpierw sprawował Urząd Rejonowy, a od 1999 roku Starosta Świdnicki. Placówka systematycznie wnosiła z tego tytułu opłatę. Dwa tygodnie czekaliśmy na odpowiedź, z jakiego powodu wskazano zatem prezydenta?
„„Nieruchomości po znoszonym Zakładzie Poprawczym i Schronisku dla Nieletnich w Świdnicy zostaną przekazane Prezydentowi Miasta Świdnica w związku z wygaśnięciem trwałego zarządu”, zostanie zmieniony, ponieważ faktycznie nieruchomości te po wygaszeniu trwałego zarządu wrócą do gospodarowania przez organ, który wydał decyzję o trwałym zarządzie, a w tej sprawie organem adekwatnym jest Starosta Powiatu Świdnickiego. W związku z tym nastąpi korekta zarządzenia poprzez zmianę treści zapisu par. 3 ust. 1. Odnosząc się do pytania o oddanie nieruchomości miastu, informujemy, iż decyzja taka pozostaje poza zakresem kompetencji Ministra Sprawiedliwości.” – podało biuro prasowe resortu.
Ten „drobiazg” nie przeszkodził w przygotowaniu harmonogramu likwidacji placówki. Realizacja spoczywa na barkach księgowej, kadrowej i dyrektorki. Pewne jest, iż będą zwolnienia grupowe.
Z informacji, jakie uzyskaliśmy załoga nie otrzymała żadnych propozycji zatrudnienia. Proces zwolnień ma ruszyć wkrótce, zaczynając od powiadomienia Powiatowego Urzędu Pracy o zamiarze zwolnień grupowych. 31 marca wszyscy mają otrzymać świadectwo pracy i na tym koniec.
Starosta świdnicki Piotr Fedorowicz dotychczas był całkowicie pomijany w całym procesie, dopiero po naszych pytaniach ministerstwo zauważyło, iż nie temu organowi pan minister chciał przekazywać nieruchomość. – Żaden wniosek do mnie nie dotarł. Spodziewam się, iż dowiem się z dnia na dzień, podobnie jak w przypadku innych nieruchomości skarbu państwa – mówi starosta. Już wcześniej zaznaczał, iż powiat nie jest zainteresowany utworzeniem w dawnym poprawczaku Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego, co pracownikom sugerowano podczas spotkania 12 sierpnia.
Załoga już w sierpniu zwróciła się z prośbą o interwencję bezpośrednio do ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka. Do ministra pisała również dyrektorka placówki. Związkowcy w lipcu o pomoc prosili premiera Donalda Tuska.
Załoga i związek proponowali, by w miejscu Zakładu Poprawczego utworzyć Okręgowy Ośrodek Wychowawczy o profilu diagnostycznym. Przygotowali konkretny pomysł i wskazali sposób jego realizacji, zaznaczając, iż Świdnica dysponuje nie tylko bardzo dobrą i gotową bazą, ale także kadrą o wysokich kompetencjach.
Czy te pisma do adresatów dotarły? Na to pytanie również nie ma odpowiedzi.
Matki, dzieci i seniorzy z dnia na dzień stracą dach nad głową?
W podwójnie trudnej i niepewnej sytuacji znalazły się ukraińskie matki, dzieci i seniorki. Prezydent RP Karol Nawrocki w sierpniu zawetował ustawę, przedłużającą pomoc dla ukraińskich uchodźców. Na mocy obecnych przepisów to wsparcie mogą otrzymywać do 30 września tego roku, a więc jeszcze tylko półtora tygodnia.
– Sejm przyjął nową ustawę o cudzoziemcach, przygotowaną przez rząd, a w ostatnich dniach Senat zatwierdził ją bez poprawek. w tej chwili ustawa oczekuje na decyzję Prezydenta RP. To w oparciu o te przepisy Dolnośląski Urząd Wojewódzki będzie kontynuował pomoc dla podopiecznych ośrodka w Świdnicy, zgodnie z jasno określonymi zasadami – na pytania Swidnica24.pl o zabezpieczenie osób przebywających w świdnickim poprawczaku odpowiada Tomasz Jankowski, rzecznik prasowy wojewody dolnośląskiej.
– Przyjęte rozwiązania zostały tak przygotowane, aby uniknąć powtórzenia sytuacji związanej z wcześniejszym wetem. Ustawa opiera się na dwóch filarach: z jednej strony porządkuje system świadczeń i uzależnia je od aktywności zawodowej, z drugiej, przedłuża legalny pobyt uchodźców wojennych z Ukrainy, tak aby mogli dalej legalnie pracować, uczyć się i korzystać z opieki zdrowotnej w Polsce. Nowe przepisy wprowadzają także skuteczniejsze mechanizmy kontroli, m.in. obowiązek posiadania numeru PESEL i powiązanie danych z rejestrami Straży Granicznej oraz ZUS. Dzięki temu system wsparcia jest odporny na nadużycia, a jednocześnie zapewnia realną pomoc osobom, które faktycznie budują swoje życie w Polsce – wylicza rzecznik.
– Ustawa przedłuża również okres legalnego pobytu obywateli Ukrainy do 4 marca 2026 r., wraz z dostępem do rynku pracy, edukacji, opieki zdrowotnej i możliwości pobytu w obiektach zbiorowego zakwaterowania. Dzięki temu wsparcie dla uchodźców w Świdnicy będzie utrzymane, a działania prowadzone w sposób stabilny i przewidywalny – twierdzi rzecznik.
– W przyszłości, w przypadku rozpoczęcia likwidacji ośrodka przez Ministerstwo Sprawiedliwości, w którym w tej chwili znajdują się uchodźcy z Ukrainy, mieszkańcy zostaną poinformowani z odpowiednim wyprzedzeniem, a proces relokacji będzie przebiegał w sposób uporządkowany, tak aby zapewnić ciągłość opieki i wsparcia – zapewnia Tomasz Jankowski.
Uchodźcy muszą opuścić budynki przy ul. Sprzymierzeńców na początku przyszłego roku, a więc znacznie szybciej, niż przewiduje ustawa. Ustawa, która jeszcze nie weszła w życie. Na nasze pytanie, czy jest jakiś plan B, by ludzie nie musieli obawiać się utraty zakwaterowania z dnia na dzień, odpowiedzi do chwili publikacji nie uzyskaliśmy.
Co dalej z nieruchomością?
Czy położone niemal w centrum Świdnicy pomiędzy dwoma parkami na 3,5 hektara nieruchomości po poprawczaku zostaną sprzedane? Czy będzie to nowe lokum Szkoły Podstawowej nr 315? A może Ośrodek Szkolenia Służby Więziennej? jeżeli jakiekolwiek decyzje zapadły, nikt ich dotychczas nie zakomunikował.
Agnieszka Szymkiewicz