Jak Mielec i mielecki Oddział ARP stracili 4 lata.

andrzejtalarek.blogspot.com 1 tydzień temu


Zdjęcie za Radio Leliwa

Mniej więcej 4 lata temu został z dnia na dzień pozbawiony pracy ówczesny dyrektor Oddziału ARP w Mielcu pan Krzysztof Ślęzak.

Ot, tak sobie, z dnia na dzień, dostał informację, iż od dzisiaj nie jest już dyrektorem i ma się wynosić z ARP. Gdzie znajdzie pracę nikogo nie obchodziło.

(Zanim przejdę do dalszej części felietonu, powiem tylko, iż życzę wszystkim, którzy w takim trybie zostali dyrektorami i prezesami z poręki poprzedniej władzy, by w takim samym trybie, jak opisałem, tę pracę stracili.).

I tu zapytam, co dobrego stało się w Mielcu po tej zmianie w Oddziale ARP sprzed 4 lat? Zmianie w tym Oddziale, który powstał prawie 30 lat temu, i który pod kierownictwem pana Błędowskiego i właśnie pana Ślęzaka, nadał nowy kierunek rozwoju upadłemu Mielcowi, dokonał wielkich inwestycji czy to stricte przemysłowych, czy infrastrukturalnych, które na dzisiaj są oczywistością i normalnością, a które 25 czy 20 lat temu były przełomowe dla miasta, wręcz podźwignął go z zapaści.

Oddziału, który stworzył prawne podstawy funkcjonowania specjalnych stref ekonomicznych, a wspólnie z ówczesnym prezydentem Januszem Chodorowskim wypracował i dał środki na stworzenie mieleckich inkubatorów.

Bo zmiany, choćby jak dotyczą ludzi zasłużonych, mają sens, kiedy przynoszą coś nowego w rozwoju firmy, miasta, społeczności, kiedy nie ograniczają się wyłącznie do dania kasy swojemu. A kiedy jeszcze powodują cofanie się w rozwoju, zamiast oczekiwanego progresu, to są samą głupotą.

Zaniecham omawianie działalności Oddziału i Pana Ślęzaka przy rozwijaniu stref przemysłowych w Rzeszowie czy pod Wrocławiem, bo chociaż to sprawy ponadregionalne i niesłychanie znaczące, to mniej mielczan interesują.

To, jaki Mielec dzisiaj jest, ile mamy w nim pracy, jak ludzie mają pieniadze, za które kupują nowe mieszkania, co znowu bardzo napędza rynek, nie tylko mielecki, w bardzo dużym stopniu zawdzięczamy tamtym ludziom, ich działaniom przez 25 lat istnienia Oddziału i SSE w Mielcu.

Na 30 lecie powstania już nikogo nie zaproszono, usiłując wmówić sobie i społeczeństwu, iż najpierw był Bóg Stwórca a potem działacze PiS. Nikogo wcześniej nie było, co by coś zrobił.

A co zawdzięcza Mielec ludziom, którzy nastali z poręki władzy, która szczęśliwie odeszła lub odchodzi?

Odchodzący (ale i obecni) Radni PiS zrobili ankietę wśród mielczan , największą ponoć w historii miasta, co by tu jeszcze mielczanom zmienić, by żyło im się lepiej, ciekawiej, by nie uciekali z miasta i nie musieli chodzić, tylko za darmo jeździli.

Zapomnieli, że ich człowiek rządził tak istotną dla rozwoju miasta instytucją jaką był oddział ARP.

I co zrobił w tym Oddziale by mielczanom żyło się tak, jak chce jego kolega z PiS, do PiS w kampanii wyborczej się nie przyznający?

Stawiam tezę, iż niczego nie zrobiono. Że stracono 4 lata na nic nie robieniu.

Przykro to pisać, ale obserwowałem początki działalności obecnego Dyrektora Oddziału ARP, kiedy już pracował w ARP, ale jeszcze jako zastępca od niczego Pana Dyrektora Ślęzaka.

Przez kilka miesięcy po zatrudnieniu w ARP siedział zamknięty w swoim pokoju, wychodząc tylko na siku, o nic nikogo w żadnej sprawie nie pytając, by się już przygotować do funkcji, o której prawdopodobnie wiedział, iż ją otrzyma. To było przykre patrzeć na tę sytuację.

A potem , to już moje obserwacje z zewnątrz, bo w Oddziale przestałem bywać, marazm przywódcy rozlał się na cały mielecki Oddział.

I to w sytuacji, kiedy bliźniaczy oddział ARP w Tarnobrzegu działał bardzo energicznie, co obserwowałem tak w Internecie, jak i słuchając jego pracowników, mimo iż też był kierowany przez nominata PiS. I byłem naprawdę pod wrażeniem aktywności tamtego kierownictwa.

Mielec stracił 4 lata. Ja wiem, iż teraz coś zrobić nowego jest o wiele trudniej niż 20 czy 10 lat temu. Ale jednak inni potrafili.

Teraz, niedługo, mam nadzieję, nadejdzie koniec dla tego nieudolnego dyrektora Oddziału. Teraz, niestety, nadchodzi czas władzy pisowskiego prezydenta Mielca. Czy okaże się za 5 lat, iż Mielec stracił kolejne lata? A może to już okaże się za 2 lata? Tak myślę.

Przypominam, Panie Prezydencie Swół, iż realnie wybrało Pana 18% mielczan. Więc apeluję o skromność w sprawowaniu władzy, tak obcą niektórym Pana kolegom.

Bo fakt, iż kilku narcyzów, którym lustro zaślepiło jasność myślenia, swoim nieprzemyślanym działaniem dało Panu zwycięstwo, nie powinien Pana uodparniać na rzeczywistość, która raptownie może się zmienić.

Idź do oryginalnego materiału