Jak Izrael broni cywilizacji przed Palestyńczykami. Tolerancja i wolność według Netanjahu

1 dzień temu
Zdjęcie: Ranny Palestyńczyk jako żywa tarcza na masce wojskowego jeepa sił Izraela (IDF) Źródło:YouTube / Al Jazeera


Niemal w tym samym dniu, w którym we francuskim „Le Figaro” ukazał się obszerny wywiad z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu światowe media pokazały zdjęcia z działań wojsk izraelskich w Dżeninie.


Podczas gdy premier Izraela mówił o tym, iż „trwa wojna cywilizacji, a Zachód woli tego nie dostrzegać” jeden z oddziałów armii izraelskiej użył wziętego do niewoli Palestyńczyka jako żywej tarczy.


„Żywa tarcza” na masce


„Film opublikowany w internecie pokazuje Mudżaheda Azmiego, palestyńskiego mieszkańca Dżeninu, przywiązanego do wojskowego jeepa IDF, który przejeżdża obok dwóch karetek pogotowia” – podała telewizja Al Jazeera.


„Rodzina Azmiego, cytuję za portalem dorzeczy.pl, powiedziała agencji prasowej Reuters, iż siły izraelskie przeprowadziły nalot w Dżeninie, podczas którego ich bliski został ranny. Kiedy rodzina poprosiła o karetkę, wojsko zabrało Azmiego, przywiązało go do maski jeepa i odjechało. Abdulraouf Mustafa, palestyński kierowca ambulansu, powiedział, iż izraelscy żołnierze odmówili przekazania im Azmiego. – Jeep przejechał obok, a ranny był na masce. Jedno ramię było przywiązane do przedniej szyby, a drugie spoczywało na brzuchu. Przejechali obok nas. Odmówili wydania nam pacjenta – relacjonował”. Reuters potwierdził wiarygodność informacji. Piszę o tym, bo fakt ten, jakby to powiedzieć, nie znalazł odpowiedniej ekspozycji w polskich mediach. Owszem, został dostrzeżony, ale nie wywołał ani szoku, ani wstrząsu. A przecież z kilku co najmniej powodów powinien.
Idź do oryginalnego materiału