Jaja jak berety! Janusz Korwin-Mikke zapomniał wyłączyć kamerę, wszystko się nagrało! „Rany boskie!”

1 tydzień temu
Janusz Korwin-Mikke zakończył spotkanie z internautami, ale transmisja trwała dalej. – Rany Boskie, nie wyłączyłaś Tiktoka! – zwrócił się do żony, gdy się… obudził. Janusz Korwin-Mikke znowu smacznie spał Janusz Korwin-Mikke od dekad udziela się w polskiej polityce. Raz do Sejmu wejdzie, innym razem brakuje mu głosów, by przekroczyć próg wyborczy i tak to się kręci. U polityka kojarzonego z muszką i wąsikiem nie zmieniają się tylko dwie rzeczy. Wciąż nie może dość do władzy w Polsce, by zreformować kraj po swojemu (i daj Boże, żeby tak zostało) i bardzo często wygaduje głupoty. Najprawdopodobniej te dwie sprawy są ze sobą nierozerwalnie związane. Ostatnie wybory parlamentarne Janusz Korwin-Mikke przerżnął w imponującym stylu. Doświadczony polityk Polityk był tak znakomity w swoich przedwyborczych występach, iż pociągnął całą Konfederację w kierunku progu wyborczego. Ostatecznie jego partia do Sejmu weszła, ale on sam obrady może oglądać już tylko w TVN24 albo – jeżeli woli – w TV Republika. Korwin-Mikke wciąż pozostaje jednak aktywny w sieci i chętnie dzieli się swoimi wizjami świata z internautami. Ostatnio użył TikToka, gdzie odbyła się relacja live. Wygląda jednak na to, iż coś poszło nie tak. Na platformie X krąży nagranie, na którym widać śpiącego polityka. Ze snu wybudził go
Idź do oryginalnego materiału