"Nie widzimy powodu, żeby to dalej wyjaśniać"
"Jad Waszem opublikował w mediach społecznościowych informację historyczną dotyczącą nakazu z 1939 r., który zmuszał Żydów w Polsce do noszenia gwiazdy Dawida na ramieniu, wraz z linkiem do szczegółowego artykułu, w którym wyraźnie stwierdzono, iż nakaz ten został wydany przez niemieckie władze. Chociaż Jad Waszem podtrzymuje treść tego wpisu, wydał drugie oświadczenie, w którym podkreślił: »Jak zauważyło wielu użytkowników i jak wyraźnie stwierdzono w artykule, do którego prowadzi link, rozkaz ten został wydany przez władze niemieckie«" - przekazał Onetowi Ari Rabinowicz z działu prasowego Jad Waszem. "Pierwszy i kolejny wpis Jad Waszem są historycznie prawidłowe i nie widzimy powodu, żeby to dalej wyjaśniać. Ci, którzy przez cały czas źle interpretują nasz post, robią to w tym momencie świadomie" - dodano.
REKLAMA
Ambasador Izraela wezwany do MSZ
We wtorek przed południem w Ministerstwie Spraw Zagranicznych stawił się ambasador Izraela Jaakow Finkelstein. Został wezwany w poniedziałek przez szefa polskiej dyplomacji Radosława Sikorskiego. - Jad Waszem ma bardzo odpowiedzialną rolę i oczekiwalibyśmy większej staranności, jeżeli chodzi o fakty historyczne - powiedział Polskiemu Radiu rzecznik MSZ Maciej Wiewiór. Ze słów rzecznika wynika, iż ambasador przyjął stanowisko Polski "ze zrozumieniem".
Zobacz wideo W Peru kazali wybierać fundusz emerytalny bezrobotnym
Wpis Instytutu Jad Waszem
Przypomnijmy, w ubiegłym tygodniu Instytut Jad Waszem w Jerozolimie opublikował na portalu X wpis, w którym wskazał Polskę, jako miejsce pierwszego wprowadzenia opasek dla Żydów. Wywołało to kontrowersje, bo historycy nie wyjaśnili jednocześnie, iż w czasie II wojny światowej Polska była pod niemiecką okupacją, a decyzję o znakowaniu podjęli Niemcy. Informacja ta znajdowała się dopiero w artykule na stronie instytutu, do którego odsyłano. W kolejnym wpisie doprecyzowano, iż "stało się to na polecenie władz niemieckich".
Burza wokół wpisu
Wpis Instytutu Jad Waszem skrytykował między innymi premier Donald Tusk, nazywając go kompromitacją i sugerując, iż jego autor mógł w istocie kierować się złą wolą, zafałszowując historię. Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił natomiast, iż zawarte w nim stwierdzenia nie są prawdziwe, a haniebne zasady wobec Żydów wprowadzali okupanci - Trzecia Rzesza i Związek Radziecki. "Wpis musi zostać poprawiony" - dodał wicepremier.
Czytaj również: Burza wokół wpisu Jad Waszem. Szef instytutu zareagował na słowa Sikorskiego
Źródła: Onet.pl, IAR, Instytut Jad Waszem

1 dzień temu










