Jacek Jaśkowiak o szefie poznańskiej PO: podjął idiotyczną uchwałę, która nas ośmiesza

news.5v.pl 1 tydzień temu

We wtorek prezydent Poznania przedstawił swoich trzech „nowych” zastępców. Stanowiska zachowali Jędrzej Solarski i Mariusz Wiśniewski. Z urzędu odchodzi Bartosz Guss. W jego miejsce nową „wiceprezydentką” Poznania została Natalia Weremczuk, dla której jest to awans wewnętrzny. Bezpartyjna urzędniczka wcześniej kierowała Miejską Pracownią Urbanistyczną.

Wcześniej władze poznańskiej PO z posłem Bartosz Zawieją na czele próbowały wymóc na Jaśku Jaśkowiaku nieco inny skład współpracowników i wysłały mu choćby specjalną uchwałę w tej sprawie.

— Ta uchwała nas ośmiesza, kompromituje. To tak, jakby zarząd krajowy partii próbował coś narzucić prezydentowi RP — ocenił we wtorek prezydent Jacek Jaśkowiak podczas spotkania z dziennikarzami.

Poniedziałkowa uchwała poznańskiej PO w samej partii została uznana za dowód na to, iż szef struktur Bartosz Zawieja czasami zachowuje się, jak „słoń w składzie porcelany”.

„To nas kompromituje jako Platformę”

Władze partii uchwałą chciały wymóc, by Jacek Jaśkowiak by powołał na zastępców dwóch członków PO: Mariusza Wiśniewskiego i radnego Marka Sternalskiego. Prezydent Poznania decyzję „wykonał” połowicznie.

Wiśniewski został zastępcą Jaśkowiaka i tym samym zachował stanowisko, które pełnił w ostatnich latach. Za to Sternalski, który, jak wynika z ustaleń Onetu, nie palił się do zostania zastępcą, pozostanie radnym.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

— Cenię radnego Marka Sternalskiego, był świetnym szefem klubu PO w ostatnich latach. To człowiek umiejący szukać kompromisu i budować większość. Warto w tym zakresie korzystać z jego kompetencji — stwierdził Jacek Jaśkowiak.

Znacznie mniej dyplomatyczny był wobec posła Bartosza Zawieja, z którym od miesięcy nie ma dobrych relacji. — Ta uchwała była idiotyczna, zakładam, iż to był jego jednorazowy wybryk. Mam nadzieję, iż zareagują na to regionalne władze PO — podkreślił.

— Oczywiście warto rozmawiać, przedstawiać różne koncepcje, ale takie uchwały są niedopuszczalne — zaznaczył prezydent Poznania na konferencji.

Ile kobiet odmówiło współpracy z Jaśkowiakiem?

W poprzedniej kadencji prezydent Poznania miał trzech zastępców. Teraz liczba się nie zmieniła, za to nieco zmienił się skład „drużyny Jaśkowiaka”. Na pierwszego zastępcę awansował Jędrzej Solarski, który ma zająć się m.in. kulturą. Spadła nieco ranga wiceprezydenta Mariusza Wiśniewskiego. Niewykluczone jednak, iż za pięć lat to właśnie Wiśniewski będzie kandydatem PO na prezydenta Poznania.

Zastępcą Jaśkowiaka przestał być za to Bartosz Guss, który już w zeszłym roku miał powiedzieć, iż chce odejść właśnie teraz, czyli po wyborach z 2024 r. Głównym powodem ma być chęć zmiany po wielu latach pracy na różnych stanowiskach w strukturach Urzędu Miasta. prawdopodobnie zostanie nowym szefem miejskiej spółki — Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych w Poznaniu.

Miejsce w gronie zastępców Jaśkowiaka zajęła Natalia Weremczuk. Czy nie bała się tego awansu, wiedząc, iż o Jaśkowiaku krążą opinie, iż „nie ma ręki do kobiet”? Z dwoma poprzednimi zastępczyniami Agnieszką Pachciarz i Katarzyną Kierzek-Koperską rozstawał się w bardzo złych relacjach.

— Propozycja awansu pojawiła się stosunkowo niedawno, kilka dni temu. Po namyśle i konsultacjach z rodziną przyjęłam propozycję. Nie mam żadnych obaw wobec współpracy z prezydentem Jaśkowiakiem, bo już wcześniej, gdy kierowałam przez trzy lata MPU, mieliśmy stały kontakt i nasza kooperacja układała się bardzo dobrze. Nie mam podstaw, by przypuszczać, iż teraz będzie inaczej — powiedziała Onetowi.

Czy fakt, iż propozycję dostała „za pięć dwunasta”, jest potwierdzeniem krążących w Poznaniu pogłosek, iż Jaśkowiakowi odmawiały wcześniej inne kobiety, obawiając się jego niełatwego charakteru w roli szefa? — Żadna kobieta nie odmówiła przyjęcia stanowiska, to plotki — odpowiada Jacek Jaśkowiak.

Prezydent Poznania przyznaje, iż skład jego współpracowników może jeszcze się zmienić. Nie wyklucza powołania czwartego zastępcy, a raczej zastępczyni, bo nią także miałaby zostać kobieta. Na razie nie wiadomo jednak, kto obok Natalii Weremczuk, miałby zostać drugą wiceprezydentką Poznania.

Idź do oryginalnego materiału