Paweł Kura ogłosił decyzję o rezygnacji z mandatu radnego w dolnośląskim sejmiku. Czuje się skrzywdzony przez prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego, który usunął go z Klubu Radnych PiS. Rezygnacja Kury otwiera możliwość powrotu do sejmiku legniczaninowi Jackowi Baczyńskiemu, który w 2024 roku z poparciem 4 381 wyborców zajął w okręgu czwarte miejsce na liście PIS. W wyborach w 2024 roku Paweł Kura zrobił najlepszy wynik w okręgu spośród wszystkich kandydatów Prawa i Sprawiedliwości. Startując z drugiego miejsca, zdobył poparcie 17 833 wyborców, co pozwoliło mu o ponad 800 głosów przeskoczyć Piotra Karwana, który był jedynką na liście.
To Piotr Karwan jednak, a nie Paweł Kura, ma po swojej stronie prezesa Jarosława Kaczyńskiego i byłą marszałek Sejmu Elżbietę Witek. Za próbę usunięcia Piotra Karwana ze stanowiska przewodniczącego Klubu Radnych PiS w dolnośląskim sejmiku Paweł Kura wraz z szóstką innych działaczy został wyrzucony na aut i zawieszony w prawach członka Prawa i Sprawiedliwości.
"Dzisiejsza sytuacja oraz bieżący status, jest dla mnie niezrozumiała i krzywdząca" - pisze Paweł Kura w oświadczeniu, które opublikował dziś w internecie. "Do pracy w samorządzie szedłem bowiem z jasnym celem - działać na rzecz mieszkańców Dolnego Śląska i realizować program Prawa i Sprawied